Początki

Nie ukrywam, że mi przykro, po tym co napisałeś. Haha, nie no, żartuje. To prawda. Masz rację. Nie ma co popadać w paranoję. Zaczęłam się łapać na tym, że 700kcal wydawało mi się za dużo. Chce zredukować, a potem wzmocnić ciało. Czytam całymi dniami, dorzucę ryby, więcej białka i zdrowych tłuszczow. Jak mi przybędzie to zgłoszę zazalenie hahahah

Musisz pamiętać o jednej rzeczy jak przyzwyczaisz organizm do głodzenia to on będzie działał mimo wszystko bo takim ekstemalnym przykładem są ciężkie prace fizyczne w obozach, ludzie pracowali jedli mało i przeżywali.
Chodzi o to żeby podejść do tego rozsądnie czyli nie głodzić się, a jeść zbilansowane, zdrowe, jak najmniej przetworzone posiłki. Tak aby dać organizmowi witaminy, minerały, energie do codziennego funkcjonowania.
Przy takiej kaloryczności to mogą się pojawić problemy z miesiączkowaniem nawet.

O matko! Tak się stało! Dostałam okres 8dni za wcześnie! Okej! Super że założyłam ten temat. Dostosuje się do każdego słowa! Teraz jeszcze bardziej.

Organizm to jest sprytna bestia i jak ma zdecydowanie za mało energii i składników odżywczych to najczęściej wstrzymuje możliwości reprodukcji bo dostaje jasny sygnał, że nie jest w stanie utrzymać ciąży, a ewentualnie po urodzeniu wykarmić potomstwa.
Ale nie ma co się nad tym rozwodzić, tylko zacząć działać. Wejdź sobie w kalkulator kalorii dostępny na forum, policz zapotrzebowanie i jedz więcej. Oczywiście na początku może być trudno ale utzrymaj lekki deficyt kaloryczny i trenuj. Jedzenie im mniej przetworzone tym lepiej.

Tak, tak. Wrzucę więcej w dietę, ale tylko świeżych produktów. Nie ma co się zajezdzac. Masz rację. Będę na bieżąco informować jak mi idzie.