Jestem na finiszu długiej redukcji z której nomem omem jestem zadowolony. Waga poleciała ze 107 na 92kg przy naprawdę bardzo małej stracie mięsa dzięki odpowiedniej suplementacji na, którą składały się: prop od samego początku a w międzyczasie npp i dhb, później tren, master i cukierki w stałej dawce w postaci t3 50mg, clenu 80mg i winka 30mg. W sumie to pod koniec zeszłego tygodnia skończył mi się tren i teraz jadę jeszcze na propie z masterem plus wymienione wcześniej cuksy. Kolejno chce schodzić tak: od przyszłego tygodnia z wina i clena, kontynując propa z masterem i t3. Kolejny tydzień już tylko prop i master i w tym momencie chcąc iść w masę planuję już odpalać sustę bądź zrobić z niej tydzień lub dwa mostka i dopiero po nim odpalać resztę jaką udało mi się zgromadzić w postaci: susta 5, deca 5, antek 50szt, tura 200szt, oxa 100szt i mam jeszcze dwa propki . Planowałem coś takiego:
1-18 susta 375 e4d a gdzieś w połowie cyklu podbicie do 500mg bądź 375 e3d
1-17 deca 250 e4d
1-4 antek 50/75/100/125
4-6 propek na schodzenie z antka 100 e2d
12-18 tura 30-40 mg
później trochę odpoczynku, mostek 2-3 tygodnie i rozpoczęcie wycinki na sezon 2020 wtedy skorzystałbym z tej oxy, którą mam, pewnie dhb, tren i takie tam zabawki...Mam teraz do Was serdeczną prośbę, jak to widzicie? Co byście pozmieniali? Jak gramatury? Czy po antku dorzucenie propa na dwa tygodnie załagodzi spadki czy dać turę na chwilę? Coś mogę dokupić, nie mam z tym probelmu tylko chciałbym żeby było naprawdę konkretnie. Środki z booma, jechałem nim na redu i byłem zadowolony, trochę mnie teraz wysyfiło ale wszystko dawało radę więc jadę na tym dalej...Miskę trzymam, redukcja na tłuszczówce i po raz pierwszy zobaczę czy posłuży mi ten sposób żywienia na masie bo na wysokich węglach mam ogormny problem z zalewaniem....Dziękuję za wszelkie sugestie i życzę wszystkim zdrowia!