od miesiąca waga prawie stoi w miejscu a na treningach jest coraz ciężej.
Moja dieta to 1600 kcl jestem kierowcą tira wiec ruchu prawie zero tyle co do biura albo na naczepę ćwiczę sobota niedziela po 1.5 godz
Nie mam jakiejś szczególnej ułożonej diety nie mam tez czasu ani możliwości gotować
Moja dieta opiera sie na serkach wiejskich z sosem zero, kefir z białkiem, chleb pełnoziarnisty z szyną i serem, jogurty z owocami w żelu,jajka, płatki/otreby owsiane jem tez dużo owoców jabłka banany czasami jakaś słodka przekąska
Najczęściej w sobotę i niedziele jem normalny obiad ciężko go wliczyć, ale dodaje go na oko
Mam 25 lat
Wzrost 170
Waga 70 kg
Chciałbym zjechać jeszcze z 10kg ale moja redukcja sie zatrzymała mam ciężko dobić białko ponieważ mam mało kcl
a nie chciałbym schodzić poniżej 1600 kcl bo nie chce mieć problemow hormonalnych próbowałem podbić do 2000 kcl na dwa tygodnie ale waga szła w górę
Chciałbym uprawiać więcej aktywności ale w trasie nie mam kiedy i gdzie a w weekend po ciężkim treningu nie mam już siły, czasami wyrwę się na jakiś spacer.
Może ktoś doradzi mi co mam teraz zrobić i pomoże mi rozpisać jakąś dietę bez gotowania
Z góry bardzo dziękuje za każdą odpowiedz Pozdrawiam