Nietypowy plan siłownia+sporty walki PROSZE O OCENE

Witam, mam pytanie odnośnie łaczenia sportów walki (kickboxing, mma) z siłownią. Otóż ostatnio wpadłem na pomysł aby połączyć jedno z drugim w dość nietypowy sposób czyli np. Miesiąc trenować na siłowni ( fbw pod sporty walki, ćwiczenia pod sprawność, dynamikę, siłę) A następnie miesiąc trenować np. kickboxing, czy ma to sens? Nie będę łapał regresu jeśli miesiąc nie będę trenował kickboxingu a następnie wrócę na salę? Czy miesiąc to nie jest zbyt długo? Jestem ektomorfikiem I musiałbym się nieźle postarać aby trenować to I to "na raz" I pomyślałem że może być to dobry pomysł. Zależy mi głównie na walkach w mma, nie zależy mi na masie, na siłownię chce chodzić tylko po to aby nabrać więcej siły I dynamiki przy pomocy ciężarów ponieważ kalistenika już jest na wysokim poziomie I potrzebuje większego obciążenia, z góry dziękuję za odpowiedź.

Domino997

...Miesiąc trenować na siłowni [...] A następnie miesiąc trenować np. kickboxing, czy ma to sens?...

Nie ma sensu. Dlaczego?
Miesięczna przerwa od siłowni jest za długa - tracisz prawie wszystko co wypracowałeś.
Z kick boxingiem czy MMA jest niewiele lepiej. Coś się nauczysz przez miesiąc. Ale w czasie przerwy przez ćwiczenia na siłowni ciało "zapomina" technikę przez to, że wykonuje zupełnie inne schematy ruchu.
Najlepszym wyborem, wg mnie, jest ćwiczenie na przemian - SW i siłownia.

Jeśli Twoim celem jest MMA oraz kickboxing to masz dwie opcje zależne od możliwości regeneracji:
a) Łączysz w miarę możliwości sporty walki oraz siłownię i na siłowni trenujesz stricte planem pod SW (nie spodziewaj się tutaj dużego wzrostu masy mięśniowej, siła powinna pójść w górę do pewnego stopnia)

Nie podałeś drugiej opcji towarzyszu A jestem ciekaw

Nie podałem, bo przypadkiem wcisnąłem enter i poszła szybka odpowiedź...

b) Skupiasz się wyłączenie na sportach walki, bo nie będziesz w stanie się zregenerować czy nie będziesz miał czasu na łączenie treningów.

System jaki zaproponowałeś nie ma większego sensu. Miesiąc bez pracy nad techniką to bardzo długo, w szczególności gdzie nie trenujesz już powyżej 5,6 lat tylko mniej. Ja po sobie widzę, jak kilka miesięcy bez styczności z jakimikolwiek sportami walki (zmieniłem dyscyplinę) wpłynął na moje umiejętności w ringu (a trenowałem bez przerwy około 7 lat). Podobnie na siłowni - oczekując rezultatów musisz poświęcić zdecydowanie więcej niż miesiąc CIĄGŁEJ pracy. Lepiej jest być raz w tygodniu przez 5 lat niż 5 razy w miesiącu, aby następnie mieć miesięczną przerwę. Fizjologii nie przeskoczymy - zmiany w naszym ciele zachodzą stosunkowo powoli.


Zmieniony przez - SzK w dniu 2019-11-26 21:15:25

Dzięki za odpowiedź, myślałem że jednak będzie to szło do przodu Ale po prostu troszkę wolniej, odstrasza mnie ta ilość posiłków przy próbie łączenia tego I tego po trochu Ale chyba po prostu zostanę przy kalistenika. Jeszcze z innej beczki zapytam czy jeśli trenuje np tylko mma I potem się będę bił z gościem który trenuje tylko siłownię (pod siłę I sprawność) to czy przypadkiem czysto teoretycznie nie rozerwie mnie na strzępy? Sorki może trochę głupie pytanie Ale w sumie po coś są te kategorie wagowe I myślę że właśnie o to między innymi może chodzi bo według mnie siła ma bardzo duże znaczenie ponieważ jeśli nie masz techniki możesz swojego oponenta powalić na ziemię, założyć duszenie I słowo go zniszczyć bez używania ciosów jeśli jesteś np 10kg cięższy I ćwiczysz na siłce no i też znasz 0odstawowe techniki kończące. Mam też jakieś doświadczenie w mma I pamiętam jak to było sparować z dużymi ludźmi, kopali mnie jak piłkę A ja jakoś nie robiłem na nich wrażenia

L

Nie, to tak nie działa. Inaczej, działa w przypadku dużych różnic, ale i to nie zawsze. Jeśli trafisz na 2 metrowego gościa ważacego 120 kg gdy masz 170 cm wzrostu to może być go ciężko pokonać, chyba, że jego zdolności motoryczne są na bardzo niskim poziomie, a ty już walczyłeś i wiesz jak się zachować. Druga sprawa waga/siła. Znam kilku wysokich gości, których budowa to praktycznie tylko skóra i kości. Siłowo robię tych chłopaków bez problemu. Wtedy ich zasięg jeśli nic nie trenowali nie daje im praktycznie żadnej przewagi. Natomiast w przypadku mniejszych różnić rzędu 10, 20 cm to nie ma aż takiego problemu. Celowo nie wspominam o wadze, bo zakładając że ty trenujesz sporty walki jesteś szybszy i technicznie lepszy oraz umiesz precyzyjnie trafić/kopnąć aby jak najszybciej zakończyć walkę co minimalizuje wpływ wagi na wynik walki. Jedyny plusz z bycia umięśnionym, dużym gościem to błędne przekonanie innych ludzi, że jesteś od nich lepszy, silniejszy co daje ci przewagę w walce.

Domino997

...chyba po prostu zostanę przy kalistenika...

No to miałeś trochę zapału na MMA i kick boxing

Domino997

...czy jeśli trenuje np tylko mma I potem się będę bił z gościem który trenuje tylko siłownię (pod siłę I sprawność) to czy przypadkiem czysto teoretycznie nie rozerwie mnie na strzępy?...

Czysto teoretycznie to osoba która "trenuje tylko siłownię" nie ma techniki, obicia, wytrzymałości, koordynacji, itd., ma tylko przewagę siły i to siły statycznej. No i większą masę.
Praktycznie bardzo dużą rolę odgrywa psychika. "Na papierze" możesz mieć same przewagi ale osoba bardziej agresywna, pewna siebie Cię rozsmaruje.