od kilku lat trenuję siłowo, jednak wpływ siedzącego trybu pracy i ćwiczeń wielostawowych na kręgosłup ostatnio zaczął być coraz bardziej odczuwalny (kifoza+hiperlordoza). Dlatego postanowiłem przerzucić się na drążki, żeby było ciut zdrowiej dla kręgosłupa + włączyć 2 sesje cardio (na zmianę basen i bieganie).
Nie zależy mi na akrobacjach na drążku, bardziej na tężyźnie fizycznej, ogólnej sprawności, kontroli swojego ciała - żeby ćwiczenia takie jak podciąganie czy muscle ups nie sprawiały mi problemów.
Ułożyłem sobie taki plan 3 dniowy (w załączeniu) - zakładam, że będę ćwiczyć na siłowni wyposażonej w klatkę kalisteniczną. Nogi chciałbym trenować sztangą.
Co myślcie ? Ma to sens? Czy jest co należałoby usunąć z planu/ zmienić ?
Z góry dziękuję
Pozdrawiam