Mój rozkład makro to ok: 125g białka/220-250g węglowodanów/95-100 g tłuszczy. Rozkład diety w stosunku pełnowartościowe źródła / brudne to 70/30 w przybliżeniu. Przez większa cześć czasu nie obcowałem węglowodanów i zakładając taki deficyt zwyczajnie pracowałem nad formą. Efekty mnie bardzo zadowoliły ale jeszcze zostało mi trochę pracy. Chciałbym zredukować jeszcze kilka kg aby wchodząc na większy bilans kaloryczny, budować dobrej jakości sylwetkę.
Chciałbym wysłuchać Waszej opinii o rozkładzie makro i kaloryce i w którą stronę podążać. Nie chce ucinać węglowodanów gdyż potrzebuje energii i nie chce powielać błędów z redukcji kilka lat temu gdzie schodząc z puli węglowej, zepsułem sobie metabolizm, zwalniając go.
Wazę około 81-82 kg. Chciałbym zejść do 75-77 kg aby potem startować na wyższy poziom kalorii. Co doradzacie w tym przypadku? Przez większość redukcji moje węglowodany były w zakresie 250-270. Dopiero w czasie ostatnich 2 miesięcy je zredukowałem do powyżej przedstawionej wartości. Chce zrobić to mądrze. Co doradzacie?