superslow a stawy

Witam, czy trening na mniejszych ciężarach ale przy powtórzeniach wykonywanych dłużej(np. 10 s faza negatywna i 10 s faza pozytywna) ma jakiś wpływ na stawy? Chodzi mi o to że jeśli ktoś będzie ćwiczył w ten sposób przez lata powiedzmy, to jak to się odbije na jego stawach w późniejszych latach? Słyszałem o ciężarowcach narzekających na stawy na starość ale oni dzwigają duuuże ciężary

Otrzymywanie pozycji przez kilka sekund tez będziesz szkodliwe w jakimś stopniu, bo na staw będą działały naprężenia. Co innego jak robisz powtórzenie to na staw działa siła przez 1-2 sekundy.

No tak, ale rozumiem przez tą odpowiedź że taki trening byłby mniej szkodliwy niż trening z większymi ciężarami,chodzi mi głównie o to żeby w późniejszym wieku nie brać paczki tabletek dziennie na stawy czy coś innego, dzięki za poprzednią odpowiedź

Tego co bedzie za xxx lat to nikt Ci nie powie, mozna się nie wysilać a mieć schorowane stawy. Trening rekreacyjny ( nie wyczynowy jak sprtowcy) nie wyrządzi Ci krzywd.

U mnie jest trójboista, ma poand 60 a czuje się jak młody bóg.

Dziękuję za odpowiedź, czyli trzeba jechać z tym koksem

Greg, każdy sport wyczynowy w jakiś sposób rozwali Ci stawy.
Ciężarowcy nie robią żadnego ćwiczenia superslow, co Ty porównujesz, gdzie Rzym gdzie Krym? Wszyscy jakoś się rozsypują i każdego coś boli, pooglądaj filmiki Radzikowskiego ile ma kontuzji i śrub.

Żaden trening Cię nie uszkodzi o ile rozsądnie progresujesz i pilnujesz techniki.

A dziadki co to całe życie w biurze przesiedziały też mają zwyrodnienia - od złej pozycji siedzenia.

Nie wymyślaj tylko ćwicz. O ile nie będziesz się siłować z ciężarem jak jacyś szajbnięci trójboiści internetowi PODNIOSĘ CHOĆBY UMRĘ to trening siłowy tylko podniesie Ci jakość życia i wzmocni gorset mięśniowy.