Nie trenuje dużymi ciężarami, amatorsko dla zachowania sprawności.
Dziś podczas przysiadu ze sztanga, powrotu do pozycji stojącej coś się stało w moim krzyżu, lędźwiach. Dolna część pleców. Nie był to ani ból kujący, ani strasznie wielki. Bardziej poczułem że coś się stało.
W tym momencie mam problem aby się schylić. Jakby coś trzymało.leżąc płasko nie mam szans po prostu podnieść się do siadu. Leżąc, kiedy głową zrobię ruch brode do klatki czuję ten tepy ból w krzyżu.
Chciałbym spytać czy to jakieś naciągnięcie, czy mogę robić treningu z wyłączeniem pleców do czasu kiedy minie? Czy może lekarz?
Pozdrawiam forumowiczów