Rzezba ciała - brak progresu

Dieta na pierwszy rzut ka jest ok ale tylko pod warunkiem że nie jesz two cały czas trzymając się tylko tych produktów. Potrzebne jest większe urozmaicenie źródeł i białka i tłuszczu o węglowodanów. No i nie mam pojęcia jakie to makro o kaloryka a przyznam że nie chce mi się tego do kalkulatora wstukiwać. Bo tu mi tylko trochę podejrzanie wygląda mała ilość tłuszczu ale może moje oko źle ocenia. W mojej ocenie twaróg lepiej jeść tłusty albo chociaż pół tłusty a ograniczanie warzyw do konkretnej listy mogłoby mieć sens tylko jeśli masz problemy z jelitami i chciałabyś tutaj coś podziałać.
Podawanie konkretnej marki białka to już trochę śmieszne a trochę podejrzane ;p

Trening
Generalnie nie wygląda źle. Nie mam pojęcia co to za odmiana wiosłowania w tym pierwszym planie. I dla mnie dwa ćwiczenia pod rząd z wiosłowaniem to killer z którego nie wiem czy wyniesiesz korzyści. Generalnie dobrze by było na te plecy dać coś innego niż wiosło też bo każdego dnia jest inny rodzaj wiosłowania a dobrze by było wykorzystać również inny rodzaj ruchu. Każdorazowe cardio również wydaje mi się zbędne i od tego się odchodzi ale to już szczegól.

Suplementacja
Obecnie odchodzi się od suplementowania K2 w standardzie. Witaminę D zawsze warto brać. Omega 3 również chyba że jesz ryby przynajmniej dwa razy w tygodniu o to raz chuda raz tłusta a do tego inne źródła tłuszczy jak awokado, orzechy i oleje roślinne. Nie wiem co ma na celu suplementacja witaminą C. Tzn nie to żeby była zła ale ciekawa jestem po prostu po co ;p probiotyki są wskazane jeśli masz problemy z jelitami. Jeśli nie to szkoda kasy. Hmm magnez sama biorę przyznam a witaminy B jak się je tyle mięsa co w tej rozpisce to myślę że zbędne.