Waga: 54kg
Wzrost: 179cm
Wiek: 14 lat
Płeć: Mężczyzna
Cel: Masa, siła
Treść pytania:
Trenuję treningiem split rozłożonym na 5 dni, na każdym treningu ćwiczę 1 - 2 grupy mięśniowe:
Pn. Ławka pozioma do wyciskania + podciągnięcia z ciężarem podwieszonym (trening zajmuje ok. 60min)
Wt. Brzuszki na ławce skośnej z obciążeniem + skręty tułowia z obciążeniem + rozpiętki hantlami (ok. 50min)
Śr. Ławka pozioma do wyciskania + wiosłowanie z użyciem drążka z obciążeniem (ok. 60min)
Czw. Wznosy prostych nóg do drążka z obciążeniem + rozpiętki (ok. 60min)
Pt. Regeneracja/basen o niskiej aktywności
Sb. Brzuszki na ławce skośnej z obciążeniem + skręty tułowia z obciążeniem (ok. 60min) / i drugi trening: Ławka pozioma do wyciskania + podciągnięcia z ciężarem podwieszonym (ok. 60min)
Nd. Basen (2h, 3100m, głównie kraul, motylek, trening pod zwiększenie szybkości, więc bazujący na sprintach i przerwach między poszczególnymi długościami)
Nóg nie ćwiczę, ponieważ uznałem, że pracują one podczas basenu w niedzielę, poza tym, nie dysponuję w domu wystarczającym obciążeniem by zapewnić trening trwający krócej, niż 90min. (Kiedyś starałem się robić przysiady na jednej nodze + wspięcia na palce na jednej nodze + unoszenie bioder w oparciu o ławkę na jednej nodze, ale treningi trwały 90 - 180 min, a obciążenia używane przeze mnie były dość duże (7kg do przysiadów na jednej nodze, 45kg do wspięć na palce i 21kg do unoszenia bioder) Szybko zraziłem się do tego treningu, zwłaszcza po jednym ze skurczy, który pojawił się wieczorem jednego z takich dni treningowych, i sprawił, że przez 10 minut wyłem z bólu na podłodze, próbując doczołgać się do telefonu, by zadzwonić po rodziców... Poza tym:
- Po treningu aktualnie nie robię nic, nie podciągam się na drążku rozporowym przy przechodzeniu przez drzwi
- nie robię przysiadów na jednej nodze
- słowem: absolutnie nic, jak normalny nastolatek, jem, siedzę przed komputerem, jeżdżę na nartach, wychodzę ze znajomymi itd.
Teraz wygląda to w ten sposób, ponieważ mój trener zreformował moją aktywność poprzez"
-wycięcie treningu nóg
- zmniejszenie objętości treningów poprzez dorzucenie obciążenia (kiedyś praktycznie każda z wymienionych wyżej jednostek treningowych trwała 120 min)
- zakazu prowadzenia aktywności poza treningowej (kiedyś, robiłem wiele rzeczy poza treningiem, np. przysiady na jednej nodze, przysiady z wyskokiem, spięcia wszystkich mięśni w ciele ze wstrzymywanym oddechem aż do zawrotów głowy, utraty równowagi, podciągnięcia na drążku rozporowym, wieczorem poziomka, to wszystko CODZIENNIE.
- ponadto trener zalecił mi jeść tyle, by nie czuć głodu, nie licząc kalorii i makroskładników (bez syfu typu fastfoody, słodycze, napoje itd.)
Moje pytanie: Co myślicie, trener ma racje? Czy jednak moja dodatkowa aktywność poza treningowa była dobra?
Czy:
-mogę odpuścić rzeczy typu: podciągnięcia, przysiady na jednej nodze/z wyskokiem, spięcia mięśni, poziomkę poza treningami? Jest to dla mnie uciążliwe, a nie wiem czy przynosi jakiekolwiek korzyści.
-odpuszczenie treningu nóg będzie negatywny wpływ?
- czy tak drastyczne zmniejszenie objętości jednostki treningowej jest wskazane? (jeśli celuję w siłę i masę) (mowa o zmniejszeniu czasu treningu o godzinę, i wycięciu około 20 serii podczas jednej jednostki treningowej, kosztem zwiększenia obciążenia (np. było 40 serii na drążku na brzuch, jest 20, dołożyłem 4kg obciążenia, w pierwszej serii było 19 powtórzeń, teraz jest 11)
To CHYBA wszystko.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.