krzychu dzieki za odpowiedz. odniose sie do Twojej wypowiedzi:
- zdaje sobie sprawe, ze obwod ramienia to nie tylko biceps, ale przede wszystkim triceps, jak rowniez rozwoj brachialisa spowoduje optyczne powiekszenie "lapy", jednak triceps, z racji tego, ze jest znacznie wiekszym miesniem, niz biceps, bedzie potrzebowal wiecej czasu dla pelnej regeneracji, stad tez nie uwzglednialem go w moim pomysle, by robic go 5x w tygodniu
- uwierz mi, ze w moim przypadku biceps jest wyjatkowy. moge Ci zrobic w poniedzialek 12 serii do upadku wykorzystujac wszelakie
metody treningowe, bedzie palic, piec, bede krzyczal z bolu, a obudze sie we wtorek i zero odczuwalnych doms'ow i od nowa moge napier.dzielac biceps. jest to jedyny miesien w moim ciele, ktory mam wrazenie, ze cokolwiek nie zrobie, jak nie zrobie to on jest zawsze gotow do dzialania. (tak, wiem, ze nieodczuwanie doms'ow nie swiadczy o pelnej regeneracji). ostatnio mialem nawet przymusowe 9 dni wolnego od silowni, po pierwszym treningu po powrocie, na nastepny dzien, doms'y wszedzie takie, ze ledwo moglem sie ruszac, a biceps oczywiscie nic a nic, a specjalnie go jeszcze przetyralem mocniej, zeby wlasnie zobaczyc, jak sie zachowa po 9 dniach calkowitej przerwy.
- uwierz mi rowniez, ze po 7 latach nieprzerwanych treningow, a tak naprawde kilkunastu latach przygody z silownia, wiem co to znaczy poprawne wykonywanie cwiczenia. nie, nie pracuje mi cale cialo przy robieniu bicka, skupiam sie maksymalnie na dopieciu miesnia, polaczenie mozg-miesien na najwyzszym poziomie. oczywiscie od czasu do czasu zarzuce ciezarem przy ciezkich seriach jak osiagne juz upadek, a tym samym ciezarem chce jeszcze dobic miesien to wejda powtorzenia oszukane, czy polruchy dla dobicia, ale jest to swiadomy wybor.
po prostu pomyslalem, ze skoro cwiczac normalna objetoscia przez rok czasu obwod ramienia nie drgnal, to moze czas sprobowac zmienic strategie o 180 stopni i zaatakowac ramie wieksza objetoscia i czestotliwoscia... stracilem rok, tak wiec nawet jesli mialbym znowu stracic czas na moj nowy pomysl to wielce stratny nie bede, jak nie wypali i przez kolejne 30 czy 60 dni nie zrobie progresu. ale przynajmniej bede wiedzial, ze sprobowalem i nie tedy droga. rozumiesz? jednak ta genetyka jest niesprawiedliwa... lydki mam wielkie, jak zelazko, co nie zrobie to rosna, a na czworki/dwojki zrobie glupie 8-10 serii roboczych do upadku w tygodniu i rosna, jak nienormalne.