GrandPrixPro
Witacie Panowie i Panie.
#1 Na wstępie chciałbym wam napisać kilka słów o sobie aby ten dziennik trzymał się kupy i ludzie, zaglądający tutaj mieli jakiś obraz na mój temat.
Nie mam nic aż takiego do ukrycia, mam już 25 lat, aktualnie obracam się w Niemczech i robię trzy letnie ausbildung.
W swoim życiu miałem okres ciężkich treningów, normalnie przez całe życie byłem chudy ale w formie. Przy 183 -/+ wzroście i wadzę 70 - 76 kg najwięcej podnosiłem 80kg na klatę (kiedy miałem 20 lat i uwierzcie mi, przy moich rączkach to dużo). Teraz raczej 60 dźwignę co sprawdzałem rok temu. Nie pale, alkoholu właściwie nie pijam dużo, miałem okresy ale nie żłopałem do nieprzytomności.
Ostatni czasy zauważyłem że nie posiadam formy, jakbym miał ocenić swoją kondycję sportową na 100 punktów dałbym sobie 10. Łapię zadyszki gdy biegnę niecałe cztery kilometry, gdzie jeszcze pięć lat temu potrafiłem przebiec 25 km. Od miesiąca staram się powrócić do tego co było kiedyś i po pierwszych domowych treningach typu: 40 pompek z trzema przerwami, 40 przysiadów na raz, rozciąganie i kręci mi się w głowię, moje serce wybucha a potem jestem roztrzęsiony jeszcze przez 30 minut i jest mi duszno.
Uważam że nie ma co przep*****lać tego ważnego okresu w życiu aby za dziesięć lat postanowić zakładać dziennik treningowy i wrzucać foty siebie z nadwagą i pierwszymi krokami dlatego robię to już dzisiaj. Dziennik mój będzie miał cele, które są dla mnie możliwe do osiągnięcia w jak najszybszym czasie. Chce je rozbijać na drobniejsze targety.
Jako że jestem także biedny jak mysz kościelna ze względu na szkołę nie chce codziennie rano wstawać i tłumaczyć sobie że jestem bez kasy dlatego nic nie będę robił z sobą i zacznę za trzy lata, bo jak wiadomo. Jeśli teraz tego nie zrobię to się nie obudzę. Od ostatniego porządnego treningu minęło ponad pięć lat, zamiast tego uczyłem się żyć bez rodziców, utrzymywać mieszkanie, nauczyłem się trzepać kasę, ogarnięciu języków obcych ale teraz mam wrażenie że to wszystko musi iść także ze sportem w moim przypadku. Bo nie tak siebie kiedyś wyobrażałem i teraz jest ten moment. Najlepsza chwila bo przez 3 lata będę i tak na tyle sparaliżowany że jedyną rzeczą, którą mogę zrobić poza nauką zawodu to zadbanie o swoją formę i poprawy pewności siebie. Także ludzie życzcie mi powodzenia, jeśli dotarliście aż dotąd to proszę zostaw komentarz to na pewno będzie pomocne.
Pierwszym celem jaki chciałbym osiągnąć to: 100 pompek, 100 przysiadów. Zacznę od testu i od programu z dość popularnego serwisu ale kiedy osiągnę już mój cel dodam video dla potwierdzenia.
#1 Na wstępie chciałbym wam napisać kilka słów o sobie aby ten dziennik trzymał się kupy i ludzie, zaglądający tutaj mieli jakiś obraz na mój temat.
Nie mam nic aż takiego do ukrycia, mam już 25 lat, aktualnie obracam się w Niemczech i robię trzy letnie ausbildung.
W swoim życiu miałem okres ciężkich treningów, normalnie przez całe życie byłem chudy ale w formie. Przy 183 -/+ wzroście i wadzę 70 - 76 kg najwięcej podnosiłem 80kg na klatę (kiedy miałem 20 lat i uwierzcie mi, przy moich rączkach to dużo). Teraz raczej 60 dźwignę co sprawdzałem rok temu. Nie pale, alkoholu właściwie nie pijam dużo, miałem okresy ale nie żłopałem do nieprzytomności.
Ostatni czasy zauważyłem że nie posiadam formy, jakbym miał ocenić swoją kondycję sportową na 100 punktów dałbym sobie 10. Łapię zadyszki gdy biegnę niecałe cztery kilometry, gdzie jeszcze pięć lat temu potrafiłem przebiec 25 km. Od miesiąca staram się powrócić do tego co było kiedyś i po pierwszych domowych treningach typu: 40 pompek z trzema przerwami, 40 przysiadów na raz, rozciąganie i kręci mi się w głowię, moje serce wybucha a potem jestem roztrzęsiony jeszcze przez 30 minut i jest mi duszno.
Uważam że nie ma co przep*****lać tego ważnego okresu w życiu aby za dziesięć lat postanowić zakładać dziennik treningowy i wrzucać foty siebie z nadwagą i pierwszymi krokami dlatego robię to już dzisiaj. Dziennik mój będzie miał cele, które są dla mnie możliwe do osiągnięcia w jak najszybszym czasie. Chce je rozbijać na drobniejsze targety.
Jako że jestem także biedny jak mysz kościelna ze względu na szkołę nie chce codziennie rano wstawać i tłumaczyć sobie że jestem bez kasy dlatego nic nie będę robił z sobą i zacznę za trzy lata, bo jak wiadomo. Jeśli teraz tego nie zrobię to się nie obudzę. Od ostatniego porządnego treningu minęło ponad pięć lat, zamiast tego uczyłem się żyć bez rodziców, utrzymywać mieszkanie, nauczyłem się trzepać kasę, ogarnięciu języków obcych ale teraz mam wrażenie że to wszystko musi iść także ze sportem w moim przypadku. Bo nie tak siebie kiedyś wyobrażałem i teraz jest ten moment. Najlepsza chwila bo przez 3 lata będę i tak na tyle sparaliżowany że jedyną rzeczą, którą mogę zrobić poza nauką zawodu to zadbanie o swoją formę i poprawy pewności siebie. Także ludzie życzcie mi powodzenia, jeśli dotarliście aż dotąd to proszę zostaw komentarz to na pewno będzie pomocne.
Pierwszym celem jaki chciałbym osiągnąć to: 100 pompek, 100 przysiadów. Zacznę od testu i od programu z dość popularnego serwisu ale kiedy osiągnę już mój cel dodam video dla potwierdzenia.
Krzysztof Piekarz
monkey22
georgu
rion10
