Liczenie przed obróbka termiczna, czyżby?

Witam
Zawsze mówi się że liczy się jedzenie przed obróbką termiczną ale czy jest to do końca prawda?
Gdy smaży lub grilluje się tłuste mięsko wieprzowe czy tam wołowe to bardzo mocno wypływa z takiego mięska tłuszcz i wtedy macro może być bardzo przekłamane prawda? Jak to wkoncu jest może ktoś mi to tutaj fajnie to wyjaśni i będę oświecony w tej kwestii

Tłuszczyk który się wysmaży możesz sobie zjeść np. Z kaszą do posiłku. Wartości produktów nigdy nie będą idealnie zgodne z prawdą, to są wartości w przybliżeniu. Nie wiesz np. Dokładnie procentowo jak tłuste jest mięso które zjesz

to wszystko jest na oko, o ile w przypadku prduktów/mięs chudych nie ma problemu, o tyle w przypadku tłustych albo ujmujesz trochę też na oko, albo jak masz możliwość bo zostanie np. na patelni to robisz sosik lub po prostu dodajesz do jedzenia

Jak to mieso zrobisz na wiór, odlejesz cały tłuszcz itp to się mzoesz pokusić i idjęcie czegoś, ale to tylko przy tłustych mięsach jak jakaś karkówka, np jak się robi jajeczncie na boszku to i tak z tego boczku za dużo nie wylezie bo z jajkami sie to wymiesza

Dodam od siebie, że tak hucznie wyglądający wyciekajacy tłuszcz z mięsa to gdzieś w 80% woda. Więc też bym się nie sugerował, że skoro z mielonki wylał się kieliszek to od razu można 50g tłuszczu odjąć.