Zaczalem badać cukier, niby w normie, ale parę razy jakoś 1h po zjedzeniu miałem ponad 105mmol czy jak to tam pokazywało, czyli ponad normę chyba. Od tego weekendu chciałem soboty/niedzielę jadac mniej kalorycznie lub bardziej lowCarb
Problem nawraca w okresach zwiększania kaloryke, masowek
Tera i tak jest ok, ale chwilami jest tak, że jak mnei zetnie, to spei parę godz mimo że miałem iść na trening.
Co powinienem w takich sytuacjach gdzie jerba mate, kawa nei pomagają robić? Jak poprawić to by cukier nei skakał?
Jem czysto, klasycznie owsiane białko dodatki rano, potem 3x dziennie porcja ryżu meicha warzyw, gainer i czasem ryba, twaróg na kolację, tłuszcze też są, nie używam zrzutu z, po treningu to nie wrzucam
Sex, drugs, rock&roll!