Za 2 tyg mam termin u jakiś fizjo ale do tego momentu muszę sobie radzić sam.
Bol nie występuje w nocy ,kiedy chodzę albo siedzę też nie(ale czuję lekki dyskomfort). Podczas pochylenia ciągnie na dole (tak jakby głęboko)pod mięśniami z prawej strony ,tam gdzie zaznaczyłem na zdjęciu.W momencie gdy pochylam się bardziej bola całe ledzwia taki rwacy ból ,ale nie jestem w stanie sprecyzować gdzie to dokładnie boli.Czasem jak chodzę czuję przy tych doleczkach na pleców delikatny ból,którego też wcześniej nie było.
Na fioletowo zaznaczyłem gdzie mnie czasami jakby "szczypie"biodro
Próbowałem już różnych maści,arnikę w globulkach,msm ,plastry,termofory i długi odpoczynek (3tyg),rozciagania nic nie pomaga..
Dodam że mam skoliozę i póki co było wszystko ok.. Macie jakieś pomysły co mogę jeszcze zrobić?