Środek samoobrony w budynkach

Witam,
Jaki jest wg was najlepszy środek samoobrony w przypadku gdyby ktoś mnie zaatakował w budynku? Chodzi mi o sytuacje na korytarzu w bloku albo gdybym otworzył drzwi do mieszkania, a ktoś chce wejść siłą. Pytam z ciekawości czysto hipotetycznie, nie mam takich problemów naprawdę :)
Gaz pieprzowy w chmurze odpada, bo sam się uszkodze. Gaz w żelu? Pistolet na kule gumowe? Paralizator?

Dodam, że chodzi mi o sytuację gdy np. zabraknie zasobów w sklepach i ktoś widząc że niosę np. wodę z komórki chciałby w desperacji mi ją odebrać. Zależy mi na narzędziu najlepiej na dystans (wiadomo, że to zawsze bezpieczniejsze niż wchodzić w klincz przy mojej masie 61kg), które jest legalne i nikogo by trwale uszkodziło. Dobrze jakby tak wygląd też odstraszal. Pistolet na kule gumowe wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem. Sytuacja jak z filmu post-apo, ale jestem ciekawy waszej opinii.

Pozdrawiam


Zmieniony przez - sl66 w dniu 30/03/2020 01:52:24

Judasz w drzwiach. Patrzysz kto puka, jak nie znasz to nie otwierasz.

Narzędzie to jedno, musisz się szybko nauczyć je wyjmować, a szybko nie wyjmiesz kiedy ręce zajęte niesieniem tej wody.


Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2020-03-30 02:58:40

Uderzenie w splot słoczeny i to już jest koniec filmu :D

sl66

ktoś widząc że niosę np. wodę z komórki chciałby w desperacji mi ją odebrać...
...Dobrze jakby tak wygląd też odstraszal...

marcinpruszcz

...Dobrze jakby tak wygląd też odstraszal...

Dlatego właśnie rozważam pistolet na kule gumowe. Mimo, że od wielu lat trenuję sporty walki oraz combaty to na to "nie wyglądam" - mam 174cm/61kg wagi i jeszcze noszę okulary :) Mało kto pomyślałby że coś trenuję. Z tego powodu jeśli (oby nie) doszłoby do czarnego scenariusza zamknięcia miast i braku dostaw żywności, wolałbym mieć jakąś broń - straszak, która w razie potrzeby unieszkodliwi czasowo agresora.

sl66

Dlatego właśnie rozważam pistolet na kule gumowe. Mimo, że od wielu lat trenuję sporty walki oraz combaty to na to "nie wyglądam"

Gdyby faktycznie było tak jak piszesz, to nie potrzebowałbyś broni...

sl66

Z tego powodu jeśli (oby nie) doszłoby do czarnego scenariusza zamknięcia miast i braku dostaw żywności, wolałbym mieć jakąś broń - straszak, która w razie potrzeby unieszkodliwi czasowo agresora.

Jeśli już doszło by do takiej sytuacji, to żadna broń na amunicję się nie nadaje! Gdyż każda amunicja się skończy... Poza tym potencjalny napastnik atakujący w pojedynkę na 99% zaatakował by jakąś bronią białą... Nadmienię również, że aby użyć czegokolwiek to musiałbyś to już trzymać w dłoni. Wszelkie wyciągania broni z kabury czy szukanie ich w kieszeni będzie trwało tak długo, że już nie będziesz miał po co tego wyciągać. Powinieneś tego na tych swoich combatach się dowiedzieć i to na własnej skórze...

marcinpruszcz

sl66

Dlatego właśnie rozważam pistolet na kule gumowe. Mimo, że od wielu lat trenuję sporty walki oraz combaty to na to "nie wyglądam"

Gdyby faktycznie było tak jak piszesz, to nie potrzebowałbyś broni...

No właśnie jest dokładnie na odwrót. Dobrze wiem, jak mimo znajomości technik jest trudno je wykonać jeżeli przeciwnik waży 100kg i ogarnia jakiekolwiek podstawy. Jak widzę, że nadchodzi napastnik (powiedzmy jest 5m, więc mam chwilę czasu na reakcję), to co, mam wyskoczyć z lewym prostym, kombinacją 1-2? Przecież go raczej nie znokautuję w ten sposób. Tym bardziej nie ma sensu próbować technik zapaśniczych (jeśli już walka wręcz to combatowa: 2-3 strzały na wrażliwe miejsca i uciekam). A gdybym zdążył wyciągnąć broń to moje szansę znacząco rosną.
Ta zasada się zwiększa tym bardziej jeżeli przeciwników jest więcej niż jeden. Tego na boksie czy mma nie miałem, ale miałem na KM. Jest bardzo, bardzo trudno się obronić przy dwóch napastnikach. Wtedy broń dystansowa (o ile zdążysz ją wyciągnąć) jest najlepszym wyjściem. Jeśli nie zdążysz - zawsze masz walkę wręcz. Czyli masz o jedną warstwę obrony więcej.

Tak mi się przynajmniej wydaje, ale jestem otwarty na krytykę :)



Zmieniony przez - sl66 w dniu 01/04/2020 14:06:27

Napisać ci jeszcze raz to dużymi literami, że amunicja się skończy? To nie jest łuk, do którego można sobie naostrzyć patyki, ani proca do której pozbierasz kamyki. Taka broń może co najwyżej być dodatkiem. Do walki bronią główną powinna być broń biała: duży nóż, maczeta, toporek, włócznia, kij czy pałka... A co do KM, to polecam ci kiedyś pochodzić na zajęcia KAPAP. Tam uczą walczyć do końca... Jeśli uciekasz od przeciwnika, to przeciwnik cię goni... Gdy wywalisz przeciwnika, to łapie za nogi, itd.

marcinpruszcz

Jeśli już doszło by do takiej sytuacji, to żadna broń na amunicję się nie nadaje! Gdyż każda amunicja się skończy...

marcinpruszcz

Napisać ci jeszcze raz to dużymi literami, że amunicja się skończy? To nie jest łuk, do którego można sobie naostrzyć patyki, ani proca do której pozbierasz kamyki.

Najpierw pisałeś, że amunicja może się skończyć w konkretnej sytuacji. Przecież w takiej sytuacji na miejscu też bym nie ostrzył patyków do łuku Ale ok, sądząc po drugiej wypowiedzi to z tą amunicją od początku Ci chodziło o zapas amunicji na dłuższy okres - w razie czego łatwiej dorobić strzały do łuku niż kule do pistoletu.

marcinpruszcz

Do walki bronią główną powinna być broń biała: duży nóż, maczeta, toporek, włócznia, kij czy pałka...

Z tego co wymieniłeś to najbardziej spełnia moje kryteria pałka teleskopowa - choć z tego co wiem to są wątpliwości czy można ich używać legalnie w PL.

marcinpruszcz

A co do KM, to polecam ci kiedyś pochodzić na zajęcia KAPAP. Tam uczą walczyć do końca... Jeśli uciekasz od przeciwnika, to przeciwnik cię goni... Gdy wywalisz przeciwnika, to łapie za nogi, itd.

Może się źle wyraziłem. Akurat na sekcji KM na którą chodzę (chodziłem przed epidemią) też jest nauka jak unieszkodliwić przeciwnika tak, żeby mieć czas na ucieczkę. Jest nacisk kładziony na to, żeby przy wstawaniu z parteru upewnić się, że przeciwnik cię nie złapie i pożegnalnym ciosem/kopem (często w krocze), że nie będzie cię gonił.
Wiadomo, że trzeba tu wybrać złoty środek. Unieszkodliwić, żeby od razu nie gonił. Ale z drugiej strony, im dłużej będziesz nawalał gościa tym więcej ci na to czasu schodzi. Tym większe jest prawdopodobieństwo, że ktoś mu przyjdzie z pomocą (bo wtedy ty wyglądasz na agresora). Albo że zmaleje efekt pierwszego zaskoczenia, gość sklinczuje i przeczeka chwilę.

sl66

Z tego co wymieniłeś to najbardziej spełnia moje kryteria pałka teleskopowa - choć z tego co wiem to są wątpliwości czy można ich używać legalnie w PL.

Nie ma jakiś obostrzeń prawnych odnośnie narzędzi, pręta, rurki, grubego kabla, łańcucha... Natomiast o kwestii użycia i dalszych konsekwencjach to pewnie można by książkę napisać...