Wcześniej jadłem niedbale, pilnowałem mało wiele białka, ale to wszystko. Mam 20 lat ważę około 88/90kg (nie jestem w stanie stwierdzić bo moja waga co chwile pokazuje inny wynik) i mam 186cm wzrostu. Trening siłowy 4 razy w tygodniu, do tego dorzucę 2/3 treningi biegania (około 5 km, bo dopiero zaczynam) Jakiś rowerek czy skakankę, żeby jakieś cardio było, bo strasznie olałem przez lata ten temat.
Kalkulatory zapotrzebowania strasznie szaleją i nie potrafię znaleźć swojego zapotrzebowania, ale obejrzałem filmik na Youtube i gościu mówił że 2200kcal dziennie, 160g białka 60-80g tłuszczu i 230g węgli to dobre proporcje. Ja się zupełnie na tym nie znam, dlatego mam nadzieję, że jakaś dobra dusza nakieruje mnie i da jakieś podpowiedzi jak dążyć do wymarzonej sylwetki i jak przetrwać ten okres. Pozdrawiam