SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Nauka latania- moja przygoda z kalisteniką.

temat działu:

Dzienniki Treningowe

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 215

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 8 Wiek 27 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 311
Witam, mam na imię Mikołaj.
Mam 23 lata i aktywny tryb życia prowadzę od około 5 lat.
Moje początki to było robienie po jednym czy po dwa podciągnięcia w serii, jakieś kulawe pompki i brzuszki oraz bezsensowne machanie hantelkiem 2kg w zaciszu swojego pokoju. Brzmi to śmiesznie. Ale mimo takiego małpowania moja sylwetka z sylwetki lekko kluskowatego nerda zmieniła się w sylwetkę szczupłej i wstępnie zdrowej osoby. Razem z tym wzrosła moja pewność siebie i sumienność. Oraz zapłonęla we mnie zajawka do sportu która z czasem zamieniła się w sposób życia.
Chciałem więcej i więcej aż w końcu z kumplem stworzyliśmy w piwnicy mini siłownię. Tam zacząłem swoją drogę ze sportami siłowymi. Na tym etapie przy wzroście 171cm ważyłem około 58kg.
Czyli waga piórkowa. :p
Uczyłem się przede wszystkim dobrej techniki na niskich ciężarach. Mimo to udało mi się zbudować kilka kg masy mięśniowej. Następnym moim krokiem były treningi na siłowni publicznej przez około 1,5 roku. Moim największym problemem było robienie masy i jednocześnie to mnie najbardziej blokowało. Mimo to udało mi się dobić do około 66kg.
Wiem, nie jest to nic specjalnego ale też nigdy nie ćwiczyłem jakoś z wielkim nastawieniem na budowanie się. I te problemy z dietą...
Moje rekordy z tamtych czasów to:
Martwy ciąg- 100kg na 1 powtórzenie
Wyciskanie na ławeczce poziomej- 70kg na 5-6 powtórzeń
Przysiad- 80kg na 1 powtórzenie.
Długi zastój w wynikach siłowych i ciągła walka z jedzeniem sprawiło, że zatęskniłem za ćwiczeniami co najbardziej lubiłem. Za podciąganiem, pompkami itp. I brak presji co do jedzenia. I w ten oto sposób rok temu całkowicie porzuciłem siłownię i zacząłem świadomie ćwiczyć kalistenike. W ten rok wyrobiłem sobie bazę na poziom około:
Podciąganie:16-17 powtórzeń
Dipy: 25 powtórzeń
Pompki: 60 powtórzeń.
Osiągnąłem również znacznie lepsze rozciągnięcie ciała.
Nauczyłem się stać na rękach, umiem utrzymać przez kilka sekund tuck planche i tuck front lever oraz dragon flag na ziemi.
Przez całą sportową przygodę miałem treningową sinusoidę. Kilka miesięcy progresu i miesiące zastoju. Motywacja na zmianę rosła i spadała. Stąd pomysł na dziennik treningowym.
Zamierzam wskoczyć na poziom wyżej, a dziennik będzie dodatkową mobilizacją :).




Zmieniony przez - FreneticNick w dniu 2020-04-11 12:45:11
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

[DT] Szkielet zaczyna jeść

Następny temat

[ DT ] Praca nad sylwetką

WHEY premium