Płeć:M
Cel:redukcja
Waga:82
Wzrost:180
Pas:93
Bic:36,5
Bf:około 25%
Aktywność: niska, koronawirus, siedzę na d. cały dzień. 2-3 razy w tyg. trening z masą swojego ciała
Wcześniejsze diety: od czasów nastoletnich podejmowałem różne redukcje, chudłem zazwyczaj po kilka kg, najwięcej kilkanaście kg 5 lat temu. Za każdym razem wracałem do starej wagi. Od 4 lat głównie żarłem co popadnie, ale trzymałem wagę, bo miałem generalnie dość sporo ruchu w ciągu dnia.
Obecna dieta: Od 25 marca zredukowałem kaloryczność posiłków na czuja. Jadłem tak, żeby być w miarę głodny i patrzyłem na wymiary (podejrzewam, że mogłem jeść 1,5k-2k). W święta objadanie. Po świętach zacząłem liczyć kcal. We wtorek zjadłem 1300kcal, bo nie byłem głodny. Potem zacząłem jeść mniej więcej 1950kcal. Makrosy? Białko 0,6-1gmc. Tłuszcze 0,8-1gmc. Reszta węgle. Jem po prostu domowo, z małą ilością mięsa, bo mamy zapchaną zamrażarkę. Po pandemii zamierzam naprawić dietę.
Przebieg diety: Na początku ważyłem 83-83,5. Do świąt około 81,5-82. Daje to nam 17 dni przy głodzeniu się. Nie wiadomo, na ile zszedł tłuszcz, na ile woda. Od świąt na 1950kcal nie poszło narazie nic wagowo. Stale 82kg, przez 5 dni. A teraz najlepsze. Pas od początku redukcji na stałym poziomie, 93cm. Kiedy patrzę w lustro, widzę delikatną poprawę od marca, ale pas sugeruje co innego. Nie wiem co o tym sądzić.
Mam wrażenie, że kiedyś te redukcje szły sprawniej. Czy jestem już taki stary? Może kwestia tego, że się nie ruszam? A może jakieś ukryte problemy zdrowotne, problemy z wrażliwością insulinową? Przecież jem malutko, powinno schodzić na 1950kcal. Przecież to sam początek redukcji, 93cm w pasie, 25%bf. Więc o co chodzi? Może trochę poczekać jeszcze na tej kaloryczności i poobserwować?
Co dalej robić? Na razie normalna dieta pod kalistenikę, a potem siłownię, nie wchodzi w grę, ale tylko gdy sytuacja trochę się ustabilizuje, ruszam z tematem. Póki co, myślę nad tym, żeby jeszcze trochę przeczekać. Jeżeli waga nie zacznie spadać, myślałem wpierw nad połączeniem zejścia z kalorii z rotacją kaloriami. Żeby dać sobie kilka dni dużego deficytu i kilka dni lekkiego odpoczynku, z małym deficytem.
Gdy zaś przejdę na dietę, to chyba na low carb. Chcę poeksperymentować i zobaczyć co stanie się z wrażliwością insulinową.
Co o tym myślicie? Dobre kroki?
http://www.sfd.pl/[BLOG]_90packer__Mens_sana_in_corpore_sano.-t1088838.html
"Ciągi w paskach to jak jazda na rowerze z bocznymi kółkami" - BYK