Czy chodząc na siłownię należy zrezygnować z gier komuterowych

Jak wiemy stres podnosi kortyzol. Czy to oznacza, że nie powinno się grać w gry komputerowe, aby zbudować siłę?

Bez przesady . Kortyzol to tylko jeden element układanki . Najważniejsza jest dieta , trening i odpowiednia suplementacja . Druga sprawa to równowaga w życiu . Nie tylko sama siłownia człowiek żyje . Jak od czasu do czasu zagrasz w grę , obejrzysz horror w tv to apokalipsy nie będzie . Jeszcze taka ciekawostka .Gry zręcznościowe mogą pozytywnie wpływać na niektóre parametry naszego mózgu, co przekłada się na naszą kondycję umysłową, a przede wszystkim pamięć, zdolność planowania i orientacji. Mózg tez ważny

Jasne że nie - największym problemem to raczej nię bedzie denerwowanie się podczas grania a raczej brak czasu na siłownie , diety itp jeśli ktoś jest zapalonym graczem bo chyba większość osób przerabiało temat grania i pożeranie czasu z nim związane :)

Jak w każdej dziedzinie - nadmiar nie jest dobry. Więc jeśli grasz nie nałogowo to nie ma problemu

He he dobre do tej pory nigdy nie myślałem w takich kategoriach, że granie może mieć wpływ na rozwój formy, no poza sytuacją, w której przez granie nie idzie się na trening.
No ale wszystko z głową jak nie grasz nałogowo po kilka/kilkanaście godzin dziennie to nic się nie dzieje.
Idziesz na siłkę, robisz swoje czyli jesz i się regenerujesz. Nie koniecznie tylko siedząc przed kompem, ale granie podniesie Ci kortyzol tyle co milion innych rzeczy więc jak wszystko jest w granicach rozsądku to nie ma problemu.