Pytanie o zapotrzebowaie i dieta do oceny

1. Wiek: 26 lat
2. Płeć: M
3. Cel: redukcja tkanki tłuszczowej, do 90kg.
4. Waga 98kg
5. Wzrost: 186cm
6. Poziom bf: 20-25%
7. Aktywność w ciągu dnia: praca siedząca 8h, treningi w godzinach popołudniowych
8. W pełni wyposażona siłownia, ale obecnie siłą rzeczy niedostępna. 2x w tygodniu rower po 1,5-2h ze średnią intensywnością, 1x w tygodniu 70min piłki nożnej z wysoką intensywnością
9. Brak
10. Stan zdrowia: dobry
11: Brak suplementacji
Wymiary: Biceps 39, Klatka 105, Udo 65, Biodra 107, Talia 95, Pas 102

Pierwsze moje pytanie, czy bilans kaloryczny 2700 do redukowania tego, co wyżej, jest okej? Wyliczone wg wzoru stąd: https://www.sfd.pl/Zapotrzebowanie_kaloryczne__jak_je_wyliczyć-t276436.html
Przy ucięciu 200kcal wyszło mi około 2700, co i tak wydaje się całkiem sporą ilością.

Zakładając, że te 2700kcal jest w porządku, czy taki jadłospis jest akceptowalny?

1. Zacznij od wyliczonego zapotrzebowania i obserwuj co się dzieje. Jak nie będzie spadało to przytnij kcal. My możemy tylko teoretyzować czy to dużo, czy mało na początek.
2. Jak tylko grasz w piłkę i jeździsz na rowerze, to rozważ zmniejszenie ilości białka. Niekoniecznie potrzeba Ci go aż tyle.
3. Jak jadłospis wyżej to tylko przykładowy schemat, a nie menu jedzone dzień w dzień, to wyglada to okej. Aczkolwiek pamiętaj, że ten plan ma się zgadzać na talerzu, nie tylko na papierze, wiec robienie wyliczeń co do grama i kalorii nie ma żadnego sensu.

2. To na razie utnę białko do 1,5g. A jak już będą siłki otwarte i by to było na przykład 2x siłka i 1x rower/piłka, albo np 2+2 to 1,8g już będzie ok?
3. Co masz tutaj konkretnie na myśli? Wiem, że ciężko to wszystko wyliczyć co do grama w rzeczywistości, ale jakaś podstawa chyba musi być? Na pewno jakies odchylenia będą ale wydaje mi się, że lepiej tak niż na zasadzie "trochę ryżu, jakieś mięso" i nie będę wiedział ile właściwie zjadłem.


Zmieniony przez - pumba244 w dniu 2020-05-22 15:37:56

2. Tak, możesz tak zrobić.
3. Nie było tematu - źle spojrzałem i myślałem, że w rubryce kcal jest gramatura.

Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale chcesz redukować tkankę tłuszczową bez treningu siłowego? Myślę, że nie jest to rozsądne rozwiązanie. Z wiadomych powodów siłownie są zamknięte. Z tego też względu polecam dwa rozwiązania. Wprowadzić trening z gumami i ciężarem własnego ciała angażując w ten sposób pracę mięśni i próbować redukcji lub przeczekać ten okres na zerowym bilansie kalorycznym i dopiero po otwarciu siłowni wprowadzić ujemny bilans kaloryczny. Na pewno bym nie redukował już teraz jedynie biegając.

Witaj,
Przy takim bf spokojnie redukuj, tylko nie samym bieganiem. Włącz do tego interwały, nawet trening "domatora" do wykonania w domu dużo da. Tak naprawdę mięśnie łatwo nie "spalisz" przy tym bf nie patrzył bym na to, biegaj ruszaj się a jak otworzą siłownie dodasz trening siłowy.
Pozdrawiam