Sam od kilku miesięcy siedzę w temacie i analizuję co i jak. Mało jest ludzi którzy dokładnie się obserwują i lecą SARM'y solo z głową, stąd dopytuję bo szykuję się na coś podobnego. Im więcej wiem, tym mniejsze prawdopodobieństwo napytania sobie biedy i bycia czymś zaskoczonym. Testować ostatecznie jak wyjdzie to trzeba na sobie.
W teorii LGD nie zaburza znacząco produkcji gonadotropin przez podwzgórze, ale receptory androgenowe w jądrach zostają związane i następuje supresja, która szybko się odwraca bez ingerencji środkami typu SERM, które potencjalnie mogą stworzyć więcej szkody niż pożytku w przypadku kiedy przysadka pracuje względnie dobrze po zakończeniu cyklu. Bez badań które wykażą blok nie będę lecieć na ślepo z PCT.
Przez wyższe powinowactwo wiązania LGD z receptorami androgenowymi niż testosteron i DHT, oraz obniżenie SHBG pozostaje więcej wolnego estradiolu, którego to potencjalnych sajdów chciałbym uniknąć, a co do których nie ma <jeszcze> badań.
Im więcej wiedzy, tym lepiej.
Zmieniony przez - wybiegany w dniu 2020-05-28 01:42:28
Są dwie ręce, ale tylko jedno zdrowie które można nimi rozwalić.
Głupota to nie grzech, ignorancja już tak.
Czy wyszukanie czegoś w dobrym źródle zajmuje więcej czasu i jest mniej wiarygodne niż założenie tematu na forum?