Czy biorąc na pierwszy raz stak kreatynowy Olimp Creatine Xplode mogę sobie zaszkodzić? Czy może się to okazać za mocne na pierwszy raz, coś namieszać w organizmie? W skrócie. Mam 28 lat, zawsze staram się być aktywny, czy to basen, bieganie, pompki. Kiedyś miałem epizod z siłownią kilka miesięcy, teraz ćwiczę amatorsko/rekreacyjnie, dla siebie w domu. Drążek, różne pompki, dipy, nogi, przysiady, wykroki etc. Od 6-7 miesięcy regularnie trenuje 3 razy w tygodniu + basen/bieganie. O kreatynie słyszałem już od dawna, ale raczej nigdy nie było mi to potrzebne (teraz pewnie też nie). Ale człowiek stary i głupi, więc postanowiłem sobie "pomóc". Przeczytałem trochę info na temat bezpieczeństwa kreatyny i zamówiłem. Nie żałowałem kasy, chciałem dobry jakościowo produkt. Teraz jak się w to bardziej zgłębiłem to widzę, że wszyscy polecają tylko jedną formę na pierwszy raz. Z czym to się wiążę? Czy to jest bardziej niebezpieczne od monohydratu? Wziąłem tego 3 porcję i odstawiłem, bo szczerze to trochę mnie to "poklepało" i to raczej nie był efekt placebo. Ogólnie dużo większa wydolność, brak uczucia zmęczenia, mięśnie zaczęły się dużo ładniej rysować. Kilka serii więcej na drążku? Nie ma problemu. Stąd moje pytanie, bo poczułem, że serducho zaczęło mocniej pompować i mam teraz wyższe ciśnienie, dodatkowo przestałem dobrze spać w nocy. Zawsze miałem normę i ogólnie byłem zdrowy. Zrobiłem sobie z ciekawości podstawowe badania i AST wyszło mi troszkę ponad normę (z tego co pamiętam 54), reszta ok. Mogłem sobie zaszkodzić tym specyfikiem na dłuższą metę, czy to tylko moja psychika szykuje na mnie kolejny atak? Bo im więcej czytam, tym większy chaos. Czy kreatyna, a raczej ten kompleks kilku kreatyn może delikatnie podbijać ciśnienie? Kiedy to się ustabilizuje? Zwłaszcza, że zażyłem tylko 3 porcje wg. dawkowania producenta
Pozdrawiam, dzięki!