monkey22Czesto tak jest że w dzień treningu się nie chce tuż przed , ale wtedy włącza sie psychika która nam podpowiada że wystarczy zacząć a po treningu będziemy sie czuć 10 x lepiej niż przed i jeszcze będzimey mieli ochotę isc pobiegać .
Dużą rolę odgrywa ogólny sposób żywienia i regeneracja co później przekłada się na siłe i energie kazdego dnia
Fakt, po treningu, jeśli zrobiłem cały czuję się świetnie, więc można to wykorzystać jako motywację.
Muad"DibKiedy rozpoczynałem biegać, przy wadze 95kg, 33-35bf, Po stu metrach, swedzialo mnie kolano, a to but niewygodny, a to sznurówki rozwiązane, a to że pod wiatr biegnę, każda wymówka była dobra by się zatrzymać. Siłownia to samo, a że ludzie patrzą, a bo niewyspany, a bo niewiadomo dlaczego, a potem efekty marne, następnie mobilizacja, zamiast poddać się, szukałem w sobie motywacji. Byłem już tak wkoooorfiony na siebie, że wbrew sobie robiłem, walczyłem z sobą, i nagle zacząłem wygrywać. Obudziłem w sobie złość, tak jak gdy boli ząb, kilka dni i nic nie pomaga, a dentysta zamknięty, człowiek na przekór bólu jest gotów wyrwać gdyby tylko mógł, skurczybyka własnymi palcami. Musiałem jakaś część siebie przełamać i stopić, by wskoczyć na inny poziom. Po tym ciężkim czasie, ruszyło się, i to jaaaaak. Nie odpuszczam, teraz to już sama satysfakcja. Muhammad Ali powiedział kiedyś, "Nienawidzę każdej sekundy treningu, nie cierpię tego, jednak bez tego nie będę najwspanialszy"
Może tak, wystarczy przeboleć. Jestem początkujący, który bardziej zawsze siedział niż coś robił, to organizm się broni przed wysiłkiem, ale mam nadzieję, że za jakiś miesiąc już się to zmieni.