Liczenie

Hej wszystkim. Czy wy jako osoby cwiczace na sikowni zamierzacie cale zycie liczyc kalorie ? Czy jest w ogole mozliowsc cwiczenia i nie liczenia kalorii ?

Ja licze kcal od moze 2 miesiecy (fitatu) . Zanim wzialem sie za treningi wazylem stale mieszy 72 -74 - waga sie wahala ale nie liczyłem kcal i jakos to jie szlo w gore. Odkad sie wziąłem za treningi fbw 4 razy w tyg i odstawiłem cukier i produkty wysokoprzetworzone - biale pieczywo i ogolnie produkty pszenne to pomimo, ze NIE liczylem kcal to przez 4 miesiace okolo 10 kg zgubilem ... a nie zalowalem sobie jedzenis heh to jak to wszystko dziala ?

Jedyne co zauważylem to to, ze dzieki liczeniu kontroluje białko bo niby nie liczyłem wczesnien kcal , niby jadlem zdrowo ale to były glownie wegle I tluszcze a bialka malo wiec miesnie ie rosly. Teraz troche lepiej:)

wątpie by całe życie ktoś liczył makro, po jakimś czasie to już na oko będziesz wiedział co i ile jadasz.

Ja licze i myśle że długo będe liczył bo wpadło mi to już tak w rytm życia że bez liczenia źle się czuje :) aczkowliek większość kcal juz na oko potrafię przyjąć ile ma dany produkt czy danie .

po latach doświadczenia i poznania organizmu będziesz sam wiedział ile musisz jeść żeby być na minusie a ile na dodatnim bilansie, czyli będzie to nadal liczenie, ale bez dokładnego co do grama

Akurat nie widzę w tym nic dziwnego, czy w jakikolwiek sposób zabierającego sporo czasu. Dla kogoś, dla kogo jest to styl życia, to nie zastanawia się specjalnie nad liczeniem, czy trenowaniem. Po prostu robi to z pasji, a nie z przymusu. To tak jakbyś spytał zagorzałego katolika czy chce mu się chodzić do kościoła. Oczywiście z czasem część osób wraz ze zdobywaniem doświadczenia i wiedzy potrafi liczyć wszystko w głowie z Bardzo niewielką możliwością błędu. Trzeba jednak do tego trochę czasu i wprawy.

Witaj,
Po czasie jak będziesz wprawiony to nie będziesz musiał codziennie liczyć( sam tak robię).
Pozdrawiam