Jedzenie w okolicach 0

Witam, czy jakbym jadł w okolicach zera kalorycznego i ćwiczył siłowo to mogę liczyć na powolny progres? Moje zero teraz to ok 3000kcal i nie chce dać np 3400 bo się zaleje a chce trzymać fajny bf cały rok ale również chciałbym pomalutku progresowac bez wahań wagi. Mogę przytyć nawet 2 kg rocznie ale aby to były mięśnie i żeby bf został ten sam :) da radę?

Musisz wiedzieć ,że generalnie pracę nad sylwetką należy dzielić na następujące po sobie etapy takie jak budowa masy i redukcja tłuszczu, gdyż takie rozwiązania zazwyczaj najlepiej sprawdzają się w praktyce. Nie oznacza to jednak, że nie ma możliwości, by obydwa priorytety ze sobą pogodzić. Natomiast jest jeden wyjątek . W przypadku osób o zerowym lub niskim stopniu wytrenowania przeprowadzenie tzw. rekompozycji jest jak najbardziej realne. Powiem więcej, w zasadzie zawsze pierwsze miesiące pracy nad sylwetką winny skutkować rekompozycją sylwetki niezależnie od obranego priorytetu . Tutaj należy trochę eksperymentować dietetycznie. Można np zastosować odpowiednią rotację kaloriami. Nie ma niestety uniwersalnego schematu, gdyż dieta ma charakter wybitnie indywidualny. Np próba rotacji węglowodanami a wartości białka i tłuszczy trzymamy na stałym poziomie. Jaką wyjściową ilość możesz zastosować:
2g na kg masy ciała
1-1,5g tłuszczy na kg masy ciała
4g węglowodanów w dni treningowe i 3g w dni wolne
Obserwujesz i w razie potrzeby modyfikujesz .
Pozdrawiam



Zmieniony przez - flex1976 w dniu 2020-06-19 10:27:54