Wyciskania początkowo 40kg x6 powtórzeń w 4 seriach dziś pękło 80kg x6 w 4 seriach plus na dopompowanie robię jedną serię 70% ciężaru podstawowego.
Ćwiczę w tygodniu na siłowni 4 razy siłowo poniedziałek/czwartek plecy,brzuch,kaptury,biceps wtorek/piątek Nogi,klatka,braki,triceps Środa i sobota należą do cardio mniej więcej spalam 600 kcal jest to trening aerobowy/anaerobowy. W dni na siłowni dodatkowy trening orbitrek lub inny rowerek mniej więcej tętno 120-140 300kcal Niedziela regeneracja. Dodatkowo dziennie robię 10tyś kroków średni dystans miesięczny według smartwatcha 7.5 KM dziennie.
Zrobiłem pierwszy od dawna pomiar, Byłem całkiem zadowolony. Lecz waga stanęła w miejscu, zaczęło mnie to irytować i dwa tygodnie potem zrobiłem ponownie pomiar aby zobaczyć czy cokolwiek się zmieniło. Wiem że trzeba traktować to z przymrożeniem oka lecz muszę mieć jakiś punkt odniesienia. Kalorykę podniosłem do 3000 kcal. Uznałem że katowanie się poprzednio na 2200-2400 nie ma sensu. Początkowo miałem wrażenie całkiem usatysfakcjonowanego. Lecz po niecałych 2 tyg nawet na tej kaloryce zaczynałem odczuwać lekki głód. Ostatnio zasugerowano mi że 3000 kcal to zbyt dużo i powinienem zejść.
Przeważnie jem 210-240B węgle i tłuszcze w granicy 3000 kcal. Ostatnie dwa dni zszedłem na 2500 kcal i odczułem to dłużej wykonywałem trening byłem o wiele bardziej zmęczony.
Szukam jakiejś porady co począć.