Odnośnie leczenia gino:
Są protokoły leczenia farmakologicznego żeby pozbyć się gino. Głównie polegają na wyzerowaniu estro i użyciu SERM, a do tego pilnowanie żeby nie brakowało silnych środków androgennych czy to endogennych czy egzogennych. Po ludzku letro 2,5mg ed/e2d, 20-40mg tamox ed i TRT przez 1-3 miesiące. To potrafiło znacząco zmniejszyć rozmiary nawet "wyrośniętego" i "starego" gino, a nawet je zlikwidować, ale nie u każdego i nie zawsze całkowicie. Najlepszy jest raloxyfen (Evista) zamiast tamoxa, ale nie wiem skąd ktoś by miał wyczarować go. Ralox + niskie estro + względnie! wysoki poziom androgenów naprawdę potrafił zastąpić chirurga.
Clomid jest bardzo mało selektywny w stosunku do receptorów w piersiach (bezużyteczny), sutkach i okolicy, tamox dużo bardziej, ralox bije poprzednie na głowę. TRT w tym wypadku brać serio, 100-150mg tygodniowo.
Trzeba mieć świadomość że jest to straszliwie wyniszczające dla organizmu, bo pozbycie się E2 i zablokowanie receptorów za pomocą SERM'ów musi się odbić na stawach, ścięgnach, sile, układzie krwionośnym, nerkach i przede wszystkim układzie nerwowym - mózgu! Z drugiej strony dużo gorsze od trenu to to nie jest, a tren ludzie ładują
Ogólnie jeśli jest małe, to tamoxem atakuj i trzymaj estro w ryzach, a powinno samo zniknąć