Problem z dietą i treningami po półrocznej przerwie od siłowni.

Witajcie Panowie. Nie było mnie tu już chyba z pół roku albo i więcej. W każdym razie... niestety miałem przerwę od siłowni i diety na prawie pół roku gdyż z powodu ostrego trądziku skończyłem na izoteku... I od pewnego czasu zaczął się problem. Gdy próbuję zacząć trzymać dietę +- 3000kcal żeby odbudować straty i zacząć od nowa, od razu zaczyna się jazda. Z samego rana po śniadaniu tętno skacze do 120-140 uderzeń, nie mam nawet siły wejść na piętro. Poza tym ciągle chodzę napęczniały od ilości jedzenia. To się dzieje tylko wtedy jak jestem najedzony. Najlepiej czuję się na prawie że "głodówce" kiedy to dziennie jem nie więcej niż 1000kcal, ale przecież nie będę tyle jadł bo zachudzę się na śmierć. Kiedy jem mało tak jak mówiłem do 1000kcal dziennie max to czuję się wyśmienicie i mam mnóstwo energii, tętno wtedy jest na poziomie 60-80 uderzeń. I już nie wiem co robić... jestem po prostu załamany, nie mogę jeść więcej niż lekkie śniadanie i obiad, gdy tylko zjem więcej zaczyna się to co pisałem i nie mogę spać w nocy... Przez te pół roku schudłem 2 kg z 61 do 59kg, najgorzej z sylwetką, barki i plecy się zwężyły, biceps z 31cm spadł do 28cm znowu... wyglądam tragicznie jak na 180cm wzrostu. :'-( Każda próba przytycia kończy się palpitacjami serca, nieprzespanymi nocami pełnością w brzuchu i brakiem apetytu... I jeszcze druga sprawa... Nie mogę zrobić treningu dłuższego niż 10-15min. Już po 3-4 seriach na sam biceps tętno wzrasta do granic możliwości i robi mi się słabo. Byłem już u wielu lekarzy, miałem echo serca, ekg i holter ekg i ciśnieniowy. Wszystko wyszło bardzo dobrze, wyniki badań krwi w tym TSH też w normie. Niepokoi mnie też moje ciśnienie gdyż zazwyczaj mam podwyższone tylko to skurczowe (najczęściej mam 147/59 a czasami 155/48). Lekarze nic nie mówią twierdzą że jestem zdrowy jak koń ale co z tego że nie mogę nic prawie jeść i ćwiczyć a jestem chudy jak patyk i usilnie próbuję przybrać na masie od ponad półtorej roku a tu lipa... Chyba załamię się całkowicie... Pomóżcie proszę co mogę zrobić?? I sorki znowu za taki długi wywód ale jak przeczytacie to może że ktoś coś zrozumie...

Wiesz nie wiem za bardzo co Ci poradzić bo sprawa bardziej nadaje się dla lekarzy niż na forum sportowe.
A próbowałeś może stopniowo zwiększać ilość jedzenia w diecie? Może tak reagujesz tym ciśnieniem jak na raz wskakujesz na dużo większą kaloryczność miski i ta forma też tak z dnia na dzień się nie poprawi.

To jest bardzo dziwne bo skoro miałeś robione badania i na nich wszystko jest w porządku to może jakieś testy wysiłkowe by się dało zrobić czy coś.
A przed przerwą półroczną też miałeś tak samo?

rion10 - Przed przerwą miałem czasami podobne objawy przede wszystkim wysokie tętno po jedzeniu chociaż ciśnienie było w normie. Co do ciśnienia to zaczęło wariować na wiosnę, chociaż lekarze stwierdzili że to może być psychiczne bo zazwyczaj jak w domu mierzę to mam najpierw 150/60 przy pierwszym pomiarze, przy drugim 140/70 a przy trzecim czasem już 125/75 chociaż dziwi mnie dlaczego tylko skurczowe się podwyższa a rozkurczowe przeważnie spada... Najgorzej jak u lekarza mierzą to mam czasami 175/45...

A co do diety to mam dosyć rozchwianą tzn jednego dnia potrafię zjeść 2500kcal a drugiego nawet 1000 nie zjem bo jestem zapchany jedzeniem po poprzednim dniu...(jem mniej gdy się zniechęcę przez te objawy) może to jest przyczyną??


Zmieniony przez - ŚwieżyDzik w dniu 2020-11-12 15:04:47

No skoro ogólne badania pokazują, że wszystko jest w porządku to może jakieś nerwowe skoki masz tego ciśnienia, ale bardzo ciekawe jest to, że jest to skorelowane z dietą i ilością spożywanego jedzenia.

Musisz podejść do tego w sposób przemyślany i przede wszystkim ogarnij miskę bo nie dojdziesz gdzie jest przyczyna jak jednego dnia wciągasz 3000kcal, a kolejnego nie zjadasz nawet tysiąca i zobaczysz czy coś nieprzyjemnego się dzieje. Musisz w swoje działania wprowadzić jakiś ład i porządek bez tego trudno coś wnioskować.

Nie pozostaje nic innego jak zmiana lekarza i wykonanie dokładnych badań, szczególnie układu sercowo-naczyniowego. Jeżeli tętno skacze Tobie tak znaczenie, w zasadzie bez szczególnego powodu, to coś musi być nie tak z pracą serca. Niestety my tutaj nic więcej nie jesteśmy w stanie doradzić. Od strony żywieniowej z kolei jak najbardziej warto zacząć od mniejszej ilości kalorii. Zapewne przyzwyczajony jesteś do głodowych ilości kalorii i nagły przeskok na 3000 kalorii nie jest łatwy. Zwiększaj kalorie stopniowo.