Wróciłem do ćwiczeń po pół rocznej przerwie mój dotychczasowy staż to coś około dwóch lat. Przed przerwą ćwiczyłem tym planem:
PONIEDZIAŁEK
Przysiad tylni - 6 serii, 2-3 powtórzenia
Martwy ciąg na prostych nogach - 2 serie, 6-10 powtórzeń
Wiosłowanie ze sztangą - 3 serie, 6-10 powtórzeń
Pompki na poręczach - 2 serie, 6-10 powtórzeń
Wyciskanie hantli siedząc - 2 serie, 6-10 powtórzeń
ŚRODA
Wyciskanie sztangi leżąc - 6 serii, 2-3 powtórzenia
Przysiad przedni - 3 serie, 6-10 powtórzeń
Podciąganie nachwytem - 3 serie, 6-10 powtórzeń
Uginanie ramion ze sztangą - 2 serie, 6-10 powtórzeń
Skłony tułowia z obciążeniem - 2 serie, 10-25 powtórzeń
PIĄTEK
Martwy ciąg - 6 serii, 2-3 powtórzenia
Wyciskanie sztangi sprzed klatki - 3 serie, 6-10 powtórzeń
Wyciskanie sztangi wąsko - 3 serie, 6-10 powtórzeń
Skłony tułowia na boki z hantlami w dłoniach - 2 serie, 8-15 powtórzeń
Osiągnąłem wyniki siłowe na poziomie, który mnie satysfakcjonował mianowicie 140kg w martwym ciągu, 115kg w przysiadzie i 75kg w wyciskaniu leżąc. Moje pytanie brzmi czy jest sens żeby poza tym ciężkim treningiem który wykonuje wieczorem wykonywać drugą sesje treningową rano? Chciałbym to zrobić bo moja waga osiągnęła niebezpieczną tendencje wzrostową (w ciągu miesiąca z 70 - 75kg). Chciałem pobawić się w kalistenikę ale nie wiem czy ma to sens. A jeśli jest jakiś sens to byłbym wdzięczny jakbyście zaproponowali jakiś plan kalisteniczny bo o ile w treningu siłowym mam jakieś doświadczenie to w kalistenice nie mam go wcale. Z góry dzięki za odpowiedź.