Masa a kilka dni obżarstwa

Jestem aktualnie na masówie po redukcji, 2700 kcal, wszystko idzie pięknie rosnę jak na drożdżach. Miałem zaburzenia z hormonami bo zjechałem poniżej swojego set pointu i wydaje mi się że m.in dlatego nabawiłem się BED. Trudno żyje się dalej,ostatnio po takim napadzie miałem to w dupie i w sumie to była dobra opcja bo nagle cyk wszystkie hormony wróciły mi do normy,no może poza leptyna ale wiadomo że to trochę zajmie (długi czas czułem się jak g**** i nagle olśnienie) wszytko spoko zgodnie z planem aż dziś znów wjechało obżarstwo,nie powiem jestem na siebie wkur****y bo nie jestem zwolennikiem swiniomasy a wleciało dziś gdzieś 7k kcal,jako iż to drugie takie zajscie w ciągu 5 dni to jestem zdania że to już za dużo.Tu rodzi się moje pytanie, jutro dzień treningowy, na trening idę na czczo bo już po dzisiaj wystarczająco jestem naładowany,jakieś pomysły jak nadrobić w weekend ten dzień, tak żeby wyjść z bilansem w miarę na 0? Weekend mam wolny od treningów trenuję dopiero w poniedziałek, przez ten tydzień doszło mi gdzieś z 3% bodyfatu co nie jest korzystne przy budowaniu masy więc muszę zrobić krok w tył a wolę zrobić teraz jakaś szybka gwałtowna 2 dniowa ścinkę kalorii niż znowu się na dłuższy czas wpieprzac na deficyt.

Cześć!

Niestety patrząc na fakt, że potroiłeś praktycznie swoje dzienne zapotrzebowanie trudno będzie Ci wyjść na zero kaloryczne. Powinieneś delikatnie obniżyć kaloryczność, żeby zredukować negatywne efekty swojego obżarstwa i zapanować nad tego typu zachowaniami. Dodatkowo w weekend dodałbym kardio, które pozwoli jeszcze bardziej zredukować efekty Twoich przygód, 60 minut spaceru na pewno pomoże. Ci Mam też dla Ciebie dobrą nowinę, zyskanie 3% BF w te 2 dni jest mało prawdopodobne, waga to w dużej części treść jelitowa i stan zapalny spowodowany nadmiarem niezdrowego jedzenia. Także gdy coś takiego następuje, obniż kilka dni kalorie i dodaj kardio.

Z takim podejściem do tematu to ty nie zajdziesz daleko , to nie polega na tym że dziś zjesz pod korek , potem zrobisz dwa dni głodówki i się wyrówna wszystko .a ty będziesz mógł miec takie odskoki co jakiś czas.Piszesz że rośniesz szybko i w tydzien przybyło ci 3% BF ( nie wiem jak to oceniasz) ale jeśłi by tak było to zły znak , najlepiej byłoby gdybyś dał zdjęcie sylwetki do oceny bo może się okazać że ty już powinieneś mocno redukować a nie masować

jak na masie można wpadać w ataki głodu? może źle komponujesz posiłki? mało smaczne, mało sycące?