Trening "siłowy' i "hiit" co drugi dzień. Czy to dobry pomysł?

Dzień dobry, chcę trenować ok. 5, może 6 razy w tygodniu. Plan jaki sobie wymyśliłem wygląda następująco w dzień A wykonuję trening "siłowy", w dzień B "HIIT", przeplatam te dwa warianty co drugi dzień od poniedziałku do piątku, a w soboty i niedziele odpoczywam. W innym układzie odpoczywałbym tylko raz na tydzień. Póki co jednak zdecydowałem się na dwa dni bez treningu. Trening siłowy w moim przypadku wygląda tak, że ćwiczę z masą własnego ciała i w czasie jednego dnia treningowego staram się przećwiczyć wszystkie partie mięśniowe. Ćwiczenia jakie wykonuję to podciąganie na drążku (bicepsy, grzbiet), pompki zwykłe (klatka, triceps), przysiady (uda), wspięcia (łydki), brzuszki (górne partie brzucha), wznosy nóg (dolne partie brzucha). Zajmuje mi to około 1,5 godziny, przed treningiem robię porządną rozgrzewkę z kilkunastu ćwiczeń trwającą 10-15 minut. Tzw. HIIT u mnie polega na jeżdżeniu na rowerku stacjonarnym na najwyższym dostępnym poziomie oporu, przez 20 sekund jadę z maksymalną intensywnością po czym przez 40 sekund ze średnią, powtarzam takie fazy aż do wyczerpania, co z reguły zajmuje 12- 15 minut. Przed tym treningiem wykonuję taką samą rozgrzewkę jak opisana wcześniej. Dodam, że jestem po takiej sesji porządnie zmęczony, a tętno w trakcie oscyluje między 150, a 190 uderzeń na minutę. Mam 23 lata, jestem zdrowy, ważę 85kg, a wzrostu mam 175cm, zrobiłem testowe dwa tygodnie takiego planu i wykonuję go bez nadmiernego wyczerpania organizmu, w skrócie, czuję się świetnie, znacznie lepiej niż bez treningów. Jednocześnie jestem też na delikatnym deficycie kalorycznym. Moim celem jest spalenie nadmiarowego tłuszczu przy zachowaniu obecnego poziomu mięśni. Do tej pory straciłem ok. 3kg masy ciała (startowałem z 88kg), a obwody otłuszczonych partii ciała maleją, obecnie mój %BF wynosi około 20-22% (mierzone "caliperem"). Moje pytanie brzmi następująco, czy mogę przez dłuższy czas wykonywać taką aktywność bez obawy o "popalenie mięśni" czy przetrenowanie? Czy powinienem może odpoczywać więcej? Wiele osób bowiem odradza mi taką częstotliwość treningów czy przeplatanie wymienionych jego rodzajów. Słyszę też, że jeżeli jestem w stanie wykonać na drugi dzień po HIIT kolejny trening to coś robię źle. Dodam jednak, że osób tych nie można nazwać ekspertami ani nie są to trenerzy, dlatego zwracam się do was. Bardzo proszę o poradę. Jeżeli dodałem bez potrzeby nowy temat albo umieściłem w złym dziale to od razu przepraszam. Pozdro!



Zmieniony przez - UvuvweO w dniu 2021-03-08 14:57:25

Kwesta główne tego jaki jest Twój poziom wytrenowania. Osoba początkująca może mieć problem z taką aktywnością. Szczególnie w przypadku treningu hiit, gdzie tętno podchodzi do maksymalnego. Jeżeli nie masz możliwości treningu typowo siłowego, gdzie wykonujesz podstawowe boję, jak ciągi, siady, wyciskania, to trening z ciężarem własnego ciała i gumami będzie lepszy niż nic. Jest to oczywiste. Tak jak też to, że nie uzyskasz w ten sposób takich efektów kształtowania sylwetki, jak w treningu typowo siłowym. Myślę, że jak na początek, dałbym raz w tygodniu HIIT, a w innym dniu rolowanie/rozciąganie/spacer/fizjoterapeutę.

tak jak Domer napisal, to zalezy od Twojego zawawansowania, ja osobiscie robie cos w tym stylu, Trening Doriana Yatesa Pon, Sr, Pia, a w pozostale dni robie HIIT (przeplatany) z bieganiem. Moim zdaniem super efekty, ale to dla mnie. Coz, jedyne wyjscie masz takie ze musisz sprobowac! I sluchac wlasnego ciala, bedziessz codziennie wycieczony, bez energii itp. no coz.. chyba to dla Ciebie za duzo :) a jak bedzie ok, to mozesz kontunuowac.