Podsumowanie redukcji!

...

Ekspert

Szacuny 11148 Napisanych postów 51563 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816

Witam serdecznie. Postanowiłem, że pochwale się moja przemiana. A więc, zaczęło się 8 miesięcy temu, gdy stwierdziłem, że jestem chorobliwie gruby i zatłuszczony. Więc postanowiłem, że muszę to zmienić i zabrać się do roboty. Stwierdziłem, że najlepsze będzie ruszyć konkretnie od początku. A więc trening siłowy 6 razy w tygodniu plus aeroby 60 minut dziennie i oczywiscie dieta. Czytałem dużo i wszyscy mówili żeby nie forsować się, że to co chce zrobić jest głupie i nie będzie rezultatów. Po pewnym czasie czułem zmianę, czyli poprawiło się samopoczucie. Waga, spadała 2 kg tygodniowo. Zaczynałem z wagi 117 kg. Po około miesiącu było 107 więc uznałem że muszę bardziej zapierdzielać. No i przyszła korona i wszystko pozamykali. Więc kupiłem urzywany rowerek za 15 euro plus gumy oporowe i ćwiczyłem w piwnicy. Po miesiącu trafiła się kontuzja pleców lekka ale dokuczliwa. Do tego zaraziłem się wirusem więc kwarantanna. Więc postanowiłem, że nie odpuszczę i będę zapierdzielał ciężej haha. Więc ćwiczyłem z bólem pleców i Corona ale nieopuscilem ani jednego dnia. Przez 8 miesięcy były 4 dni kiedy nie ćwiczyłem. Tak mi się wkręciło, że rozwalało mi dosłownie głowę kiedy nie mogłem chodź godziny aerobów kręcić. Ciągle myślę tylko o tym żeby ćwiczyć. Oczywiście mam rodzinę i wspaniałą dwójkę dzieci. Więc nie mogę zaniedbywać rodziny. Więc aby kręcić aeroby wstaje o 4.15 i przed pracą 30 minut na rowerku. Ogólnie wszystko w biegu. Ale jakoś wystarcza Energii na wszystko. Funkcjonuje od 4 do 22 oczywiście od 19 siłka do 20.30. Cieszę się że udało mi się zmotywować i mam nadzieję.,ze juz, tak zostanie. Nigdy nie ćwiczyłem, to moja pierwsza redukcja i przygoda z siłownia. Chcę z tego miejsca podziękować expertom za, wszystkie rady. Życzę wszystkim zdrowia i zaparcia w darzeniu do celów. Rafał