czy trenując martwy ciąg można/jest sens przy ciężarach bliskich maksymalnych zadzierać głowę (głowa swoje waży więc jako przeciwwaga trochę pomaga). Czy jest to szkodliwe?
Robię martwy 150kg jest to mój max i wtedy, żeby to podnieść zadzieram głowę, przy np 130kg jest głowa w linii z plecami. Od razu dodam, ze maksy robię sporadycznie raz na 1.5/2miesiąca. Czy tak warto robić czy lepiej uznawać swój max przy wykonywaniu ćwiczenia z głową w linii z plecami.
Reasumując czy są jakiekolwiek korzyści z podniesienia 20kg więcej i czy przewyższają skutki uboczne (o ile takie występują przy zadzieraniu głowy)?
pozdrawiam