Kilka pytań dotyczących redukcji

1. Czytałem, że najlepszą porą na bieganie jest zaraz po przebudzeniu, gdyż zapas glikogenu jest wyczerpany przez sen, czy to prawda?
2. Czy mogę zastąpić deficyt kaloryczny, zamiast diety, bieżnią (oczywiście nie znaczy, że jem wszystko i w jakich ilościach chce, tylko nie trzymam się tak restrykcyjnie kalorii, a nadwyżki wolałbym spalić na bieżni).
3. Jaki jest najlepszy trening na bieżni żeby spalić tłuszcz nie paląc przy tym mięśni? (Jak dotąd stosowałem się do biegania na 60-70% MHR(maximum heart rate), czy interwały?

Nie ma jednego skutecznego podejścia do redukcji tkanki tłuszczowej. Każdy z nas prędzej czy później znajduje dla siebie odpowiednie patenty na redukcję i wprowadza pewne zmienne, które działają na nas najlepiej.

Podstawą kształtowania sylwetki jest dieta, którą dobieramy pod nasz cel treningowy. I jak dotąd nikt nie wpadł na lepszy patent jak ujemny bilans kaloryczny i dobry trening siłowy.
Oczywiście na redukcję składa się więcej zmiennych jak dodatkowa aktywność, regeneracja, ale tak na prawdę dieta jest kluczem.
Jak wykonujemy aeroby nie ma takiego znaczenia czy robimy to rano, wieczorem po prostu to narzędzie treningowe, które pomaga wydatkować energie, a efekty między porannym, a wieczornym bieganiem będą marginalne.

Odpowiadając na pytanie drugie nie da się zastąpić deficytu kalorycznego. Oczywiście człowiek to nie maszyna, ale musisz być pod kreską czy więcej zjesz, a potem dołożysz aktywności czy też będziesz ciąć w diecie nie ma znaczenia. Ogólny bilans musi być na minus.
Choć dokładanie aktywności może być pułapką bo w końcu nasze ciało nie będzie się dostatecznie regenerować.

Wszystkie elementy redukcji trzeba odpowiednio zbalansować i umiejętnie nimi manewrować.

{{articelbox=473}}


Zmieniony przez - rion10 w dniu 2021-04-29 17:07:24

Witaj,

ad1. Nie koniecznie. Najważniejszy jest ujemny bilans kaloryczny i nie zmuszałbym się specjalnie do cardio na czczo.
ad2. Wytwarzanie ujemnego bilansu poprzez aktywność fizyczną jest jak najbardziej wskazane.
ad3. Katabolizm nie jest taki straszny jak się wydaje

georgu

Witaj,

ad1. Nie koniecznie. Najważniejszy jest ujemny bilans kaloryczny i nie zmuszałbym się specjalnie do cardio na czczo.
ad2. Wytwarzanie ujemnego bilansu poprzez aktywność fizyczną jest jak najbardziej wskazane.
ad3. Katabolizm nie jest taki straszny jak się wydaje

1.Wiadomo bilans jest najważniejszy, ale mam zajęcia zawsze około południa więc mogę sobie na spokojnie pobiegać zaraz po przebudzeniu
2.W porządku, bo pisali żeby nie zajeżdżać się codziennie/co 2 dzień na bieżni
3.Niby nie, ale i tak lepiej zminimalizować skutki katabolizmu

1. Jak ci wygodniej jednak nie ma to większego znaczenia
2.Deficyt pogłębiamy albo tnąc kalorie albo dodając aktywnosci lub zwiększając już istniejącą
3.Katabolizm jest przereklamowany jednak jesli chcesz zachować jak najwięcej mięśni to musisz je bodźcować treningiem siłowym

Ad1. Jeśli wpisuje się to w Twój rozkład dnia, to nie ma nic przeciwko
Ad2. Tak aktywność fizyczna jest ok, ale też w ramach zdrowego rozsądku. Raczej robienie cardio we po 2h nie będzie dobre
Ad3. Jak napisał Monkey trening siłowy najlepiej ochroni mięśnie


Zmieniony przez - georgu w dniu 2021-04-27 16:38:21

Wiadomo trening siłowy jest najważniejszy, dzięki bardzo za pomoc :)

1. niekoniecznie, zerknij co mowia o tym badania
https://www.sfd.pl/art/Pogromcy_Mitów/Glikogen_VS_trening_na_czczo-a525.html
https://www.sfd.pl/art/Pogromcy_Mitów/Trening_na_czczo__fakty_i_mity-a1947.html
https://www.sfd.pl/art/Pogromcy_Mitów/Hormony,_katabolizm,_aeroby_i_trening_na_czczo-a4310.html
https://www.sfd.pl/art/Trening/Trening_na_czczo_-a459.html

2. nie, powinno byc to polaczone, defizcy plus dodatkowa aktywnosc. chyba ze chcesz po 3h dziennie na biezni lazic

3. jak masz duzo miensi, to cardio/aeroby, jak malo, to interwaly

1. Nie ma to specjalnego znaczenia. Sugeruję bardziej patrzeć pod kątem tego, jak Tobie pasuje. Warto dostosować treningi pod swoje życie, a nie życie pod treningi.
2. Mało sensowne rozwiązanie. To tak jakbyś chciał wydawać ile chcesz pieniędzy, bez specjalnej kontroli tego. Raz odłożysz pieniądze, a innym razem będziesz pożyczał. Kontrola jest podstawą nie tylko w kształtowaniu sylwetki.
3. Podstawą jest solidny trening siłowy. Inne formy aktywności fizycznej to dodatki, które nie są niezbędne. Każda z tych aktywności ma swoje plusy i minusy.

domer

1. Nie ma to specjalnego znaczenia. Sugeruję bardziej patrzeć pod kątem tego, jak Tobie pasuje. Warto dostosować treningi pod swoje życie, a nie życie pod treningi.
2. Mało sensowne rozwiązanie. To tak jakbyś chciał wydawać ile chcesz pieniędzy, bez specjalnej kontroli tego. Raz odłożysz pieniądze, a innym razem będziesz pożyczał. Kontrola jest podstawą nie tylko w kształtowaniu sylwetki.
3. Podstawą jest solidny trening siłowy. Inne formy aktywności fizycznej to dodatki, które nie są niezbędne. Każda z tych aktywności ma swoje plusy i minusy.

1. No tak ale mam zajęcia rozłożone tak, że mogę sobie pozwolić na trening zarówno na czczo jak i 2h po posiłku, a z tego co kolega wyżej podlinkował, lepszą opcją, żeby nie spalić mięsni będzie bieganie po posiłku

Nie ma to znaczenia. Tak, jak pisałem. Trenuj wtedy, kiedy Tobie pasuje, a o mitycznym paleniu mięśni zapomnij. Jeżeli dieta będzie dobrze dobrana, a trening siłowy solidny, to nie ma co się tym przejmować. Co ma spaść, to i tak spadnie. Za bardzo naczytałeś się etykiet na suplementach i ich reklam.

Nawiązując do dodatkowej aktywności fizycznej, o którą pytałeś wcześniej, to polecam poczytać na temat HIIT, tabaty i kompleksów sztangowych.

https://potreningu.pl/artykuly/poprawa-kondycji/hiit-dla-poczatkujacych-1714