Wiek: 25 lat
Waga: 80kg
Wzrost: 171cm
W okolicach wakacji ub.roku zacząłem się coś ruszać. Zredukowałem bez liczenia kcal z ~90kg do ~74kg (w pewnym momencie zacząłem te kcale liczyć, ale to było już pod koniec) - spaliłem sporo mięśni. Mój trening nie był też zawsze regularny, zmieniałem plany, itd. Głównie biegałem oraz trenowałem FBW.
Aktualnie tylko trenuję FBW i moim głównym celem jest 100kg w WL na płaskiej - w tej chwili mam wyciśnięte 90kg, ale już czuję, że trochę przesadzam z progresją obciążenia, bo bolą mnie barki. Spróbuję jeszcze pociągnąć ten FBW ze 2-3 tygodnie i możliwe, że przeskoczę na FBW nawet bez osiągnięcia celu, bo nie chcę nabawić się żadnej kontuzji. Nie pilnuję też kcal. To jest tzw.'świńska masa'(+dużo białka), waga urosła mi z 73-74kg do 80-81 aktualnie (siła też rośnie - to jest główny wyznacznik), widzę, że trochę zalało, ale doszło też mięsa, bo ciało wygląda zupełnie inaczej niż wcześniej przy podobnej wadze. Jest żyła na bicu, lekki zarys brzucha. Nie widziałem sensu obniżania wagi wcześniej, bo przy tym 74kg dalej nie było sixpacka, było podobnie jak teraz, gdzie ważę kilka kg więcej, w związku z tym myślę, że jak teraz zjadę do 70-75kg, to gdzieś tam ten brzuch fajnie będzie wyglądał - na tym mi zależy, bo zbliża się lato. :D
No i zastanawiam się, fajnie byłoby zmienić coś w treningu, chciałbym, żeby też palić tych kcali troszkę, ale też zabezpieczyć mięśnie przed spaleniem. W związku z tym chciałbym zapytać o radę, kontynuować FBW 3x + dorzucić 2-3x bieganie? A może jakieś crossy, mieszać na masie ciała oraz ze sztangą? Może zamiast FBW wrzucić góra/dół, np. 4 razy + czasem pobiegać?
No i tutaj już oczywiście będą liczone kcale, jeszcze nie liczyłem jakie to będą wartości, ale pewnie około 3-3.2k na początek i już empirycznie dojdę do dokładnych liczb.
Od czego radzicie zacząć?
Pozdrawiam