SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

„Cheat day”

temat działu:

Szybkie pytania bez logowania

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 1627

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51563 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
No więc tak. Co tydzień w sobotę od miesiąca robię sobie w mojej opinii „cheat day”. Moje zapotrzebowanie oscyluje w granicach 3000 kcal i jestem na 0 kalorycznym. Dzień przed sobotą staram się uciąć kalorie max o 1 tysiąc tak samo dzień po sobocie. Dlatego ponieważ kalorycznie sobota wychodzi w granicach 4300 kcal i czuję się „bezpieczniej” ucinając w ten sposób kalorie. Dopowiem że staram się by mój sposób żywienia był zróżnicowany. Całkowita eliminacja słodyczy fast foodów i większości rzeczy wysoko przetworzonych dobrze mi zrobiła. Staram się czerpać z różnych zdrowych źródeł białko (Skyr, jogurt naturalny, twarogi, orzechy) tłuszcze (awokado, ryby, jajka, sery żółte, pleśniowe, orzechy) węgle (kasze, ryż brązowy, pełnoziarniste lub strączkowe makarony, pełnoziarniste pieczywo) oraz owoce i warzywa (często warzywa na patelnie z braku czasu) wymieniłam produkty na których moja dieta się w większości opiera.

No dobrze przejdę teraz do tego jak mój „cheat day” u mnie wypada. Proszę nie zwracać uwagi jeśli to możliwe na rozłożenie posiłku wiem że to głupie ale nie mam problemów trawiennych wynikających z godzin w jakich jem i ile.

Przez cały dzień można powiedź robię „głodówkę” na śniadanie między 8-9 wpada 10 orzechów 2 śniadanie między 11-12 najczęściej jabłko na obiad między 14-15 200g bobu lub 400g papryki i główne danie czyli kolacja. Jem ją 2 godziny od 18 do 20 i naprawdę proszę tego nie komentować to po prostu dzień luzu gdy odpalam serial wiem że wszystkie sprawy przez cały dzień załatwiłam i mogę usiąść i zjeść ;)
A więc na kolacje wpada: 5 bułek grahamek, 396 g chleba żytniego, Skyr, 2 jogurty naturalne, 20g migdałów blanszowanych, ok 300g orzechów (nerkowce, laskowce, migdały) 45g masła orzechowego, 60g sera pleśniowego camembert i 40g ogórka konserwowego.
Czasami gramy wyglądają inaczej ale to malo znaczące różnice lub zamieniam parędziesiąt gram orzechów na jajka i pomidory. Jak bardzo źle wypada u mnie ten dzień czy może nie ma tragedii? Czy taki dzień jest niezdrowy lub może zaszkodzić organizmowi jeśli będę powtarzać go cyklicznie co tydzień ? Wpłynie na kompozycje sylwetki biorąc pod uwagę że waga jest niezmienna? Wiem że to dziwny post ale zaczynam odczuwać wyrzuty z powodu tego dnia...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
FighterX Moderator
Ekspert
Szacuny 24264 Napisanych postów 25218 Wiek 35 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1020284
Cześć!

Z tego co opisałeś, to nie ma nic złego w Twoim "cheat day", ani podejściu do niego. Regulujesz kaloryczność tygodnia poprzez ucięcie kalorii dzień przed oraz dzień po. Również nie widzę aby pokarmy jakie spożywasz były wybitnie niezdrowe. Sięgasz po pełnoziarniste pieczywa, orzechy i odrobinę sera. Jednak to co zwraca moją uwagę to Twoje żywienie w ciągu tygodnia, w którym brakuje produktów mięsnych, czy to celowy zabieg? Wycinasz jedne z najlepszych źródeł białka i niezbędnych kwasów tłuszczowych z diety. Jednak jeżeli dostarczasz odpowiednią ilość białka, to nie widzę w tym nic złego, zalecam jednak suplementowanie witamin, omega 3 i witaminy d3.

Polecamy również: Problemy z cheat day. Jakie są alternatywy?
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Rozgrzewka

Następny temat

Co zazwyczaj pomaga na stagnację?

WHEY premium