1. Wiadomo, że na redukcji muskulatura nie rośnie. Czy w związku z tym warto trening robić na max powodując mikrouszkodzenia w mięśniach? Może lepiej robić tak na 80% a najwyżej dodać po serii do każdego ćwiczenia żeby ten rozpad mięśni był jak najmniejszy?
2. Przez ostatnie lata jadłem dużo mniej niż powinienem, a jeśli tyle co powinienem, to głównie kcal były uzupełnione, przekroczone słodyczami czy czymś innym niezbyt zdrowym. Planuję redukcję, ale najpierw stopniowo chcę dojść do zera kalorycznego na zdrowych produktach. Stopniowo, jak długo podbijać kcal z powiedzmy 1500 teraz do 2500-3000, kilka tygodni? Nie chcę od razu 3000 żeby się jeszcze bardziej nie zalać, nie spieszy mi się, trening już zacząłem.
3. Jak długo robi się redukcję, tzn. trzeba robić przerwy, okresowo nawet podbić kcal żeby się nie zatrzymało? Do zbicia mam co najmniej 10kg, jaki jest realny czas na zgubienie tego, da radę do końca września czy byłoby to podejście mało zdrowe i nietrwałe? W miarę możliwości proszę o wyczerpujące odpowiedzi.
Dzięki, pozdrawiam.