Karmienie piersia- jak przytyć

10 miesięcy temu urodziłam 3 dziecko. Miesiąc po porodzie waga spadła do tej sprzed ciąży (-15kg). I generalnie od tamtej pory toczę zażarty bój sama ze sobą, żeby nie schudnąć już więcej. Na obecną chwilę sytuacja wygląda następująco:
30 lat
48kg
170cm wzrostu
2500kcal dziennie
Dodatkowo karmie piersią

Obecnie nie podejmuje żadnej aktywności fizycznej, tyle tylko (albo aż tyle) co przy dzieciach. Robię ok 10tys kroków, dzień spędzam raczej aktywnie na nogach.
Zastanawiam się czy gainer byłby w stanie jakkolwiek pomoc.

Już wszędzie szukałam rozwiązań. Apetyt mam, ale nie lubię się zapychać, jem zdrowo, regularnie. Co mogę, to podbijam orzechami, zdrowymi tłuszczami. Pije koktajle z masłem orzechowym po śniadaniu. Nie jestem w stanie się napychać torebkami ryżu, ilościowo jest to dla mnie za dużo na raz. Rozważałam treningi siłowe, ale tu też pojawia się problem z czasem, którego nie posiadam :) wieczorami jestem zmęczona, padam o 22, wstaje 5-6. Kawa na mnie zwyczajnie nie działa.

Czy może jednak powinnam wykrzesać z siebie resztki energii na trening?

Wyniki hormonów szczególnie tarczycy w normie ?
Zasada jest prosta . Jeżeli waga na tej kaloryczności spada , to oznacza poprostu jedno - jesteś na deficycie kalorycznym . Karmisz wiec Twoje zapotrzebowanie automatycznie będzie wyższe. W ostateczności możesz kupić gainera i podbijać nim kaloryczność .

Witaj Tak się składa że prowadziłem również kobietę karmiąca piersią i z doświadczenia wiem że tych kalorii potrzebujecie znacznie znacznie więcej niestety. Wbrew pozorom produkcja mleka może być dość mocno obciążająca energetycznie dlatego tutaj musisz się przemóc i gdzieś próbować tych kalorii więcej przemycać oczywiście dobrej jakości. Kobieta z którą współpracowałem jadła 3200 kkalorii w dzień treningu miała rozpisane 3 treningi siłowe w tygodniu a w dzień wolny od treningów miała 2800 kkalorii.

Tutaj nie ma żadnej magii i jak już wyżej zostało wspomniane to zwyczajnie jesz za mało skoro tracisz wagę ( jesteś w deficycie ) dobrze byłoby liczyć wszystko i stopniowo zwiększać kaloryczność prowadzac równocześnie dzienniczek aby mieć podgląd na wszystko . Żona była w ciąży pod moją opieką i sami byliśmy w szoku ile kobieta w sumie nic nie robiąca ( spacery głównie i dom) musi jeść . Zazwyczaj nie licząc kalorii nie mamy pojęcia o ilości jedzenia i ciężko dostarczyć odpowiednia ilość kcal sugerując się jedynie uczuciem głodu czy przejedzenia .

Odpisze zbiorczo :) hormony mam w normie, nie mam żadnych niedoborów ogólnie.

Ja wyliczyłam sobie BMR dla utrzymania masy ciała i wyszło mi w okolicy 2tys kalorii. 500 sobie optymalnie dodałam z tytułu tego karmienia. Nie spodziewałam się, że to jednak za mało. Dzienniczek jako taki prowadzę. Tzn pilnuje kaloryczności śniadania ze wspomnianym koktajlem (co daje mi zawsze 1000kcal na start) i kolacji (ok 500). I w ciągu dnia zjadam dwudaniowy obiad i jakaś kupna przekąskę. Obiady ciężko mi przeliczyć, bo gotuje dla kilku osób i nie chce mi się tego dokładnie ważyć i zliczać, ale podejrzewam, że mieszczę się w 2500 łącznie.

Problematyczne się wydaje włączenie dodatkowego posiłku, a też nie chce wszystkiego polewać olejem ;) Większe porcje dla odmiany powodują u mnie sennosc. Dlatego też pomyślałam o gainerze.

Ogólnie jako tako nie ma przeciwwskazań do tego aby wcinać gainera nawet gdy Karmisz piersią bo tak naprawdę w składzie nie ma tam nic innego jak węglowodany nieco białka i ewentualnie dodatków witaminowych mineralnych jaki jakiś aminokwasów. Ważne jest żebyś wybrała przede wszystkim produkt dobrej jakości który bazuje na czystej czy z tym koncentracie białka serwatkowego bez żadnych dodatków które gdzieś tam mogą podczas karmienia piersią stwarzać problem bowiem na przykład że nie każda kobieta karmiąca piersią może spożywać soje i produkty pochodzące właśnie z tego źródła.

Kobieta karmiąca ma większe zapotrzebowanie nie tylko na kalorie, ale również na składniki odżywcze, witaminy, minerały. Polecam szczególnie zwrócić uwagę na ilość wapnia w diecie. Jest to ważny składnik mleka i jeśli dostarczamy go za mało to organizm pobiera go z kości, co w przyszłości grozi osteoporozą. Organizm po porodzie potrzebuje dużo czasu na regenerację i powrót do równowagi, nawet jeśli tego na zewnątrz nie widać i już 2 miesiące po porodzie czujemy się jak przed Problem z przytyciem może nie tylko wynikać z barku kalorii ale również z niedoborów, dlatego dobrze żeby dieta była różnorodna. Kobiety często tak mają że myślą że jedzą dużo a w praktyce wychodzi mało. Kaloryczność oczywiście najłatwiej zwiększyć tłuszczem np. oleje, orzechy, nasiona, jajka, mięso, tłuste ryby, nabiał. Można zrobić zdrowe kaloryczne przekąski, np. w postaci ciastek owsianych z orzechami i nasionami (np. dynia, słonecznik, sezam, siemię lniane). Można zrobić koktajl do picia w ciągu dnia - ja robię na śniadanie koktajl i wrzucam wszystko co mam pod ręką Daje oliwe, różne nasiona, owoce, kaszę jaglaną/amarantus/komose ryżową, zielone liście (np. szpinak i jarmuż), czasem twaróg lub skyr, różne dodatki typu "super food" jak pyłek kwiatowy, maca, moringa, chia itp. a do tego odżywka białkowa do smaku

Jeśli chodzi o trening to przy braku czasu można pomyśleć o ćwiczeniach w domu. Chociaż wyjście z domu na siłownię to fajna odskocznia. Jak nie ma możliwości to nawet ćwiczenia przy dzieciach czy z dziećmi to fajna opcja. Ja zwykle ćwiczę jak młodsza ma drzemkę a starszy jest w przedszkolu.

J.w . podczas karmienia należy dość mocno przypilnowac ilość kcal/makro i źródła ww. Mleko dla dziecka zawsze jest bdb jakości nawet u kobiet nie do końca dbających o odzywianie , jednak odbywa się to ich kosztem bo organizm aby zaspokoić dziecko w jak najlepsze paliwo musi gdzieś pobierać i jeśłi nie dostarczamy z zewnatrz to zaczyna zwyczajnie szukać rezerw kosztem zdrowia matki


Zmieniony przez - monkey22 w dniu 2021-10-29 13:06:19

Jezeli masz problemy z przejadaniem to szukaj produktów o niskiej gęstości które dostarczają dużo kcal ale również łatwo się trawią. Na przykład kleik ryżowy z owocami czy kasza manna, w malej objetosci idzie zmieścić sporo kcal. Z doświadczenia wiem ze u większości osób z problemami z niedojadaniem dobrym sposobem jest ograniczenie tłuszczy do zdrowego minimum a wstawienie za to węglowodanów czesciowo również prostych, pozwala to na przejedzenie większej ilości kcal w ciągu dnia bovjak mówisz zalewanie wszystkiego tłuszczem to raczej średni pomysł ale trzeba pamiętać by nie eliminować ich całkowicie. Jak wyglada przykładowy obiad?

ogolnie zazwyczaj jest tak, ze mamy wrazenie ze nie mamy czasu na prowadzenie diety, na gotowanie, czy ochoty zjesc wiecej...
ja obecnie przypilnowalem swoja Panne, to jakos bez wiekszego problemu wciaga 2400 kcal przy wadze 55 kg... gdzie zazwyczaj jadla 1600 kalorii i plakala, ze wiecej kompletnie nie jest w stanie juz zjesc%)
dopoki nie notujemy, chocby w podstawowej apce, jak fitatu, to wydaje sie na, ze jemy sporo. A pozniej sie okazuje, ze wiekszosc z nas nie dojada. Plus dochodzi zwiekszona podaz na potrzeby karmienia.
Sprawa sie dodatkowo komplikuje wtedy, gdy wiekszosc kobiet po okresie ciazy chce jendoczesnie zachowac pokarm i schudnac szybko, aby wrocic do formy... Tutaj praca jest bardzo trudna z klientem :)