Mam problem z dyskopatią w odcinku lędźwiowym L5/S1. Trenuję według planu FBW, tj. nogi na każdym treningu, ale mam z tym problem, bo nie mogę robić podstawowego ćwiczenia jakim jest przysiad. Naprawdę mi szkodzi. Jak na razie trening nóg ograniczam do prostowanie nóg na maszynie siedząc, uginanie podudzi na maszynie stojąc oraz wznosy na palcach na łydki. I jest ok. Kręgosłup się nie odzywa. To jednak za mało - zwłaszcza dla czworogłowego uda - i myślę o czymś innym. Testowo sprawdziłem z małym ciężarem wyciskanie nóg na maszynie siedząc, ale nie wiem jak to wpłynie w dłuższym okresie na stan kręgosłupa. W starym poście ktoś pisał o żurawiu i syzyfkach, ale powiem szczerze, że nie umiem ich wykonywać poprawnie.
Co myślicie? Jakieś sugestie?