2. WAGA: 85 -> 80 -> ++
3. WZROST: 180
4. WYMIARY:
-biceps:
-klatka:
-udo:
-talia:
5. STAŻ NA SIŁOWNI: 10 lat?? z różnymi przerwami (dłuższymi, krótszymi), kontuzjami
6. DIETA: (aktualnie muszę trochę przyciąć, więc celuję w:)
-białko: 3g / kg
-węglowodany:
-tłuszcz: 30%
7. ILE I JAKIE PRZEBYTE CYKLE STERYDOWE: brak
8. TRENING: FBW w pracy / push-pull w domu
9. CEL CYKLU: masa mięśniowa
10. OSTATNI CYKL I ODSTĘP CZASOWY OD JEGO ZAKOŃCZENIA: -
11. POZIOM BF%: <15?
12. TENDENCJA DO TYCIA/CHUDNIĘCIA (typ budowy): w sumie to nie wiem, jak trzymam michę to tak jak chce… mezo / endo? Bardziej mezo
13. STAN ZDROWIA: bdb
14. SKŁONNOŚĆ DO ŁYSIENIA LUB POROSTU OWŁOSIENIA: chyba brak skłonności, brak łysych i zakoli u mnie i rodzinie, normalne owłosienie
15. PPM (podstawowa przemiana materii):
16. WYNIKI SIŁOWE: nie będę się ośmieszał…
-klata:
-martwy ciąg:
-przysiad:
Opis:
Po długich namysłach i przemyśleniach postanowiłem rozpocząć swoj pierwszy cykl. Testosteron Enan 250mg co 5 dni. Zrobiłem wszystkie (chyba) niezbędne badania (morfologia, lipidogram, próby wątrobowe, tarczyca, fsh, LH, estradiol, prolaktyna, testosteron, shbg, test wolny. Odpuściłem d3, bo suplementuje i ferrytyne). Wyszły dobre. Po konsultacji wyników krwi i uzyskaniu zielonego światła zacząłem. Wbiłem pierwszy strzał i pojechałem do pracy na statek.
Teścia ladowalem co 5 dni.
W trzecim tygodniu „cyklu” włączyłem hcg. Planowo miało być 2 kreski co 2 dni, czyli 250iu co 2 dni. Nie bardzo mi wychodziły te 2 kreski z insulinówki, zawsze szły 3 jako minimum. Tak też wbijałem przez pozostały okres - 375iu co 3 dni, co daje średnio 875iu w tygodniu.
Spoko. Z racji mojej pracy (marynarz) nie miałem możliwości kontrolować na bieżąco wyników krwi.
Pierwsze badania krwi na lądzie (po 6 tyg) i wielkie zdziwienie… teściu z 6.4 upadł do 4.4. Prolaktyna wzrosła do 45. SHBG nisko - 12.1. Reszta wyników dobra (morfologia, estro, tarczyca). Myślę sobie dobra, miałem dużo stresów, poszło mi w prolaktynę, okej. Dziwne, ale jadę dalej, za tydzień kolejne badania. Poczytałem jak powinno się badać poziom testosteronu i prolaktyny. Po przeczytaniu podpowiedzi na forum (kiedy badać poziom teścia) zastosowałem wskazowki i lecę na badania…
Powtórne badania (po wbiciu „soku”) i jeszcze większa klapa. Wbiłem sok około 18, a około 10 miałem badania, Teściu leży już na 3.9, a prolaktyna 59… SHBG 12.9. Estro i tarczyca w normie. Już chciałem lecieć po Dostinex, mimo braku jakichkolwiek objawów podwyższonej prolaktyny. (Boję się tez gine, mimo, że nikt w rodzinie nie miał). Wstrzymałem się do kolejnych badań.
Następnego dnia pojechałem wyjaśnić sytuacje z sokiem i dostałem inną „testową” ampułkę. Wbiłem jeszcze tego samego dnia (według zaleceń) o 17. Przed 11 miałem badanie krwi. Wynik? Testo skoczył do 10.6, prolaktyna spadła do 16. Wyniki dzieliły dwie doby różnicy. Sok, ku wielkiemu zdziwieniu, okazał się być zwykłym kujawskim albo oliwą z oliwek… (wyniki innych osób na tym środku również to potwierdziły)
Do sedna. Dostałem normalny sok i zamierzam kontynuować. Ale im więcej czytam i się tym interesuję, tym głupszy się robię.
Mój plan był taki:
Cykl ma trwać 6-8 miesięcy (do końca lub początku wakacji, preferowane 8 miesięcy).
Teść enan 250mg (1ml) co 5 dni
Hcg 3 kreski (375iu) co 3 dni
Na koniec cyklu odblok: hcg + clomid.
I tyle. Koniec tematu.
Zmieszałem się i ogłupiałem bardziej, kiedy dostałem dodatkowe informacje / wskazówki…
1.Zasugerowano mi 2ml enana, 500mg co 5-7 dni, jeśli chce, żeby to ruszyło. Moim zdaniem jest to trochę za dużo. To mój pierwszy cykl.
2.Podczas cyklu stałe 500iu hcg - 1x w tyg
3.Pełny odblok powinienem robić raz na 4-5 miesięcy. Na pełny odblok składa się 5x hcg, 4x clomid, 4x proviron. Jak nie chce schodzić z bomby (a nie chce) to bez clomidu.
4.Później przez cały rok trzymać tylko hcg 500iu - 1x w tyg.
Pytania:
Czy mogę przycisnąć według mojego planu? Czy jednak odblok w połowie (zwiększone hcg + proviron)
Czy uciąć te moje 875 jednostek hcg tygodniowo do 500? Nie wiem która opcja lepsza
Czy powinienem jednak zrobić dwa odbloki, z czego jeden w środku cyklu - zwiększyć hcg (po 4-5 miesiącach na kilka strzałów) i dorzucić proviron, bez clomidu, bo dalej chce być na bombie.
Chcę to wszystko zrobić zgodnie ze sztuką, możliwie jak najlepiej, najzdrowiej i regularnie kontrolując wyniki krwi. Nie na zasadzie „bij teścia i będziesz rósł”. Słyszałem, ze jest wiele teorii na temat hcg i odbloków.
Pierwszy raz usłyszałem o podawaniu hcg po cyklu i po odbloku. Ma to racje bytu i sens?
Proviron wyczytałem, ze głównie na libido, gdyby padło do zera, podczas / po odbloku, zgadza się?
Pomóżcie panowie, bo głupieje :(
Co, z czym i jak to zjeść…
PS. Oczywiście pełny komplet badań jak wrócę do domu, będzie to po 6-7 strzałach, za 4 tyg. (zbieram i mam do wglądu jakby co)
PPS. Nie zjedzcie mnie żywcem i przepraszam, że tak się rozpisałem