SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

30 kwietnia - UFC on ESPN 35: Font vs. Vera

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 1112

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408


Krzysztof Jotko bez większych problemów wypunktował Geralda Meerschaerta na gali UFC on ESPN 35

To, czego nie udało się dwóm innym polskim zawodnikom, dokonał tego Krzysztof Jotko, a mianowicie pokonał Geralda Meerschaerta w walce otwierającej kartę główną gali UFC on ESPN 35.

Nie udało się to Oskarowi Piechocie i Bartoszowi Fabińskiemu, ale jak mówi przysłowie – do trzech razy sztuka. W trzeciej konfrontacji z Polakiem, Meerschaert (34-15 MMA, 9-7 UFC) nie dał rady w starciu z Jotko (24-5 MMA, 11-5 UFC), który odniósł pewne zwycięstwo na gali w UFC Apex w Las Vegas.

Meerschaert od początku atakował lewą ręką i to działało. Trafił też zewnętrznym kopnięciem na nogę. Jotko odpowiadał mocnymi ciosami i wyprowadził cios łokciem w stójce, ale nie trafił. Jotko wywierał presję. Czasami zdarzało mu się powoli rozkręcać, ale nie dzisiaj. Konsekwentnie punktował Meerschaerta ciosami, które powodowały widoczne obrażenia. Jokto wszedł w klincz i zepchnął Meerschaerta pod siatkę. Po zerwaniu klinczu. Jotko trafił kombinacją ciosów. Meerschaert ruszył do przodu, ale przyjął kolejną porcję ciosów, które Jokto wyprowadzał z dużą precyzją i wyczuciem czasu. Polak trafił kolejnym kopnięciem i krążył wokół Meerschaerta, który trafił ciosem na korpus. Jotko ponownie próbował zaatakować łokciem, ale znów nic z tego i wszedł w klincz, spychając Amerykanina z powrotem pod siatkę.

W drugiej rundzie obaj zawodnicy wymieniali się kopnięciami na nogi. Meerschaert dobrze radził sobie z pracą na nogach i zaczął wywierać presję. Dwa razy z rzędu wyprowadził kombinację ciosów. Meerschaert sklinczował i spróbował obalenia, ale Jotko utrzymał równowagę i wyrwał się z objęć Meerschaerta. Amerykanin zaatakował niskim kopnięciem. Obaj zawodnicy wymieniali się ciosami, po czym Meerschaert ponownie sklinczował na krótko obalił Jotko, który wstał i odwrócił pozycję. Jotko przyparł rywala do siatki po czym sam wykonał obalenie i wylądował w bocznej pozycji, ale Meerschaert zagroził mu duszeniem gilotynowym. Jotko wysunął głowę i przeszedł do pełnej gardy. Próbując zmiękczyć przeciwnika, Jotko zadawał krótkie ciosy na korpus i kilka mocnych łokci na głowę.

Obydwaj zawodnicy rozpoczynają trzecią rundę od ciosów. Nic znaczącego nie trafia. Jotko zaatakował jabem a Meerschaert rzucił się po sprowadzenie, ale Jotko chwyta go w klamrę. Meerschaert zadał podstępny cios w klinczu, który na chwilę pozbawił Polaka animuszu. Jotko poszedł po niezgrabne obalenie, ale zrezygnował. Rozdzielając się, Jotko wykonał udane obalenie za obydwie nogi i przeszedł z gardy do półgardy. Meerschaert wykorzystał podchwyt, by wstać i dociskać Jotko do klatki. Meerschaert starał się o obalenie, ale Jotko bronił się i doszło do rozdzielenia. Jotko wyprowadził kilka ciosów i kolano. Obaj zawodnicy stracili równowagę przy jednoczesnych próbach kopnięć. Jotko zaliczył kolejne obalenie, ale jego przeciwnik zagroził trójkątem w gardzie. Jotko obrócił go i spróbował wejść za plecy Meerschaerta. Skończyło się na kontroli bocznej. Meerschaert przetoczył się na brzuch i starał się odwrócić Jotko, ale Polak przytomnie odwrócił Amerykanina i znów znalazł się w gardzie. Jotko dołożył cios łokciem. Meerschaert podniósł się i obydwaj się rozdzielili. W ostatnich sekundach walki Jotko podniósł rękę do góry, wiedząc, że jest to jego noc Obaj klinczują, ale następuje koniec rundy.

Krzysztof Jotko pokonał Geralda Meerschaerta przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 30-27)



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408


Krzysztof Jotko wskazał dwóch zawodników z którymi chciałby się zmierzyć. Liczy na walkę z Derekiem Brunsonem lub rewanż z Seanem Stricklandem

Kilka lat temu Krzysztof Jotko miał za sobą trzy przegrane walki z rzędu i nie wyglądało to dobrze. Obecnie wydaje się, że ten okres ma już za sobą, odnosi kolejne zwycięstwa i chce kolejnych wyzwań.

W sobotę Jotko (24-5 MMA, 11-5 UFC) otrzymał solidny test w walce z Geraldem Meerschaertem (35-15 MMA, 9-7 UFC) na otwarcie głównej karty UFC on ESPN 35 w Las Vegas. Jotko wyszedł z walki zwycięsko, pewnie wygrywając na kartach punktowych.

Krzysztof Jotko
„Byłem przygotowany, żeby go znokautować – bardzo się starałem, żeby go znokautować” – powiedział Jotko na konferencji prasowej po gali. „Ale walka to walka. To twardy facet. Stoczyliśmy dobrą walkę, a ja zrobiłem wszystko, żeby ją wygrać. Po dwóch rundach myślałem, że może jest 50-50 – nie byłem pewien, czy wygram. W ostatniej rundzie postanowiłem go dwa razy obalić, żeby być pewnym, że wygram walkę”.


Zwycięstwo Jotko było jego drugim z rzędu po przegranej przez decyzję z silnym Seanem Stricklandem rok temu. Tamta porażka przerwała passę trzech wygranych walk przez decyzję, która nastąpiła po trzech porażkach z rzędu, z których dwie były przez nokaut.

Jotko powiedział, że przegrana ze Stricklandem była spowodowana tym, że w ostatnich dniach obozu był chory. Powiedział, że to osiągnięcie, że dotarł do walki ze Stricklandem, którego zwycięstwo nad nim było częścią jego obecnej passy sześciu wygranych walk, dzięki której wszedł do gry o tytuł wagi średniej.

Kiedy padło nazwisko Stricklanda, Jotko powiedział, że bardzo chciałby się z nim zmierzyć, ale jest realistą co do szans na to w najbliższym czasie.

Krzysztof Jotko
„Sean Strickland. Sean Strickland. Powiem ci: lubię go” – powiedział Jotko. „Lubię go, ale kiedy z nim walczyłem, byłem w bardzo, bardzo złym stanie. Mój żołądek był w bardzo złym stanie. Wymiotowałem, nie mogłem zrobić wagi. Miałem fatalny obóz, ale mimo to poszedłem na walkę. On i tak wygrał przez decyzję.

Wiem, że teraz nie mam szans na walkę z nim, bo jest sklasyfikowany na 4. lub 5. miejscu, ale mam nadzieję, że w przyszłości będziemy mogli się zmierzyć. Mam wobec niego wielki szacunek i lubię jego gadanie. Czasami mówi tak, jakby miał jakiś problem w głowie, ale szanuję to. Jest zabawny. Jest spoko.”


Być może jednak bardziej realistycznym potencjalnym przeciwnikiem jest Derek Brunson. Brunson w lutym przerwał passę pięciu wygranych walk przez porażkę z Jaredem Cannonierem. 38-latek powiedział, że może stoczyć jeszcze tylko jedną walkę, zanim zakończy karierę.

Jotko powiedział, że będzie szczęśliwy, jeśli to on będzie walczył z Brunsonem w jego ostatniej walce, zwłaszcza, że ich pojedynek miał się odbyć prawie siedem lat temu w Berlinie.

Krzysztof Jotko
„Będę walczył z każdym, kogo UFC postawi przede mną” – powiedział Jotko. „Ale chcę znów być w rankingach i walczyć z kimś z rankingiem. Chcę walczyć tak szybko, jak to możliwe. Gdyby UFC zadzwoniło do mnie dzisiaj i powiedziało, że będę walczył w przyszłym miesiącu, to przełożyłbym urlop i walczyłbym w przyszłym miesiącu. Czuję się dobrze, jestem zdrowy, nie mam żadnych kontuzji.

Jeśli Brunson chce walczyć w ostatniej walce w swojej karierze, to ja go szanuję. Mieliśmy walczyć w Berlinie, w Niemczech, ale on był kontuzjowany, więc nigdy nie walczyliśmy. Jeśli chce ze mną walczyć, to niech walczy”.




...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408


Marlon Vera jest pewny siebie po zwycięstwie na UFC on ESPN 35 i podoba mu się pomysł rychłego rewanżu z Jose Aldo

Marlon Vera stanął na wysokości zadania na gali UFC on ESPN 35 w Las Vegas, gdzie stoczył swoją pierwszą walkę wieczoru dla organizacji, pokonując Roba Fonta.

W pięciorundowym pojedynku wieczoru gali UFC on ESPN 35, Vera (21-7-1 MMA, 11-6 UFC) pokonał czołowego pretendenta Fonta (19-6 MMA, 9-5 UFC) jednogłośną decyzją (48-47, 49-46, 49-46). Ta wygrana prawdopodobnie włączy go do rywalizacji o tytuł wagi koguciej. Dla "Chito" ważniejsze jest jednak potwierdzenie, że wie, co robi.

Marlon Vera
„Za każdym razem, gdy tam wchodzisz, uczysz się pracy" - powiedział Vera dziennikarzom na konferencji prasowej po walce. "Czuję się więc pewnie z umiejętnościami, które dziś pokazaliśmy. Czuję, że jestem coraz lepszy. W przyszłym tygodniu wracam na siłownię i będziemy pracować dalej."


W każdej z ostatnich czterech rund, Vera rozbijał Fonta do tego stopnia, że prawie zakończył walkę przed czasem. Mimo to, Vera zachowywał się spokojnie i był opanowany. Jego bierność wywołała nawet kilka pytań od komentatorów i analityków, ale Vera powiedział, że fakt, iż nie wpadł w szał kończąc walkę, będzie mu dobrze służył na dłuższą metę.

Marlon Vera
"Mam doświadczenie, więc nie chciałem za bardzo szaleć i próbować go skończyć" - powiedział Vera. "Kilka łokci, które udało mi się wyprowadzić? Jutro będzie go bolała głowa. I to widać na jego twarzy. Pokazałam, że potrafię go zranić. Ale pokazałem też, że potrafię być opanowany. To trochę bardziej niebezpieczne niż facet, który po prostu szaleje i kończy rywala. Czasami nie jesteś w stanie go skończyć. Dzisiaj pokazałem, że potrafię być spokojny i opanowany w takich sytuacjach".


Jeśli chodzi o to, co będzie dalej, Vera ujawnił, że jedna opcja interesuje go bardziej niż wszystkie inne. Oczywiście, Henry Cejudo i T.J. Dillashaw są wymieniani w rozmowach jako potencjalni przeciwnicy dla mistrza Aljamaina Sterlinga. Ale głównym pretendentem, na którym Vera najbardziej się skupia, jest stary rywal: (były) mistrz wszech czasów w wadze piórkowej Jose Aldo.

Marlon Vera
"Z chęcią zawalczyłbym z Aldo, zwłaszcza w pięciorundowym pojedynku, bo on odmówił walki na dystansie pięciu rund, kiedy walczył w grudniu (2020r.)" - powiedział Vera. "Bardzo chciałbym skopać mu tyłek. Jeśli zostaniemy zestawieni, wykończę go. Mogę ci to zagwarantować".


Vera i Aldo po raz pierwszy walczyli w trzyrundowej walce na UFC Fight Night 183 w grudniu 2020 roku, którą Aldo wygrał przez jednogłośną decyzję. Zwycięstwo to zapoczątkowało zwycięską passę trzech wygranych Aldo, który od tego czasu zgarnął zwycięstwa nad Pedro Munhozem i Robem Fontem. W ostatnich tygodniach Aldo przekonywał, że jest następny w kolejce do walki o tytuł mistrzowski w wadze koguciej.



Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

19 marca - GLORY 80: Wrzosek vs Hari 2

Następny temat

6 maja - Bellator 280 - Ryan Bader vs Cheick Kongo 2

WHEY premium