Ginekomastia

Siemka, od gimnazjum borykam się z ginekomastią(została ona potwierdzona przez lekarzy). Od czerwca 2021 roku jestem na rekompozycji. Waga z 83 na +-70. Spaliłem dużo tłuszczu z tkanki tłuszczowej, ale mimo wszystko z okolic klatki piersiowej mało go ubywa. Stąd też nie wiem czy dalej być na tej rekompozycji, czy uda mi sie zgubić nadmiar tłuszczu na klatce, czy raczej jest to sprawa do załatwienia przez lekarza? Najgorzej jest wtedy kiedy sutki stają się większe przez temperature, jest to dosyć niekomfortowe. Natomiast gdy są małe i wyglądaja jak rodzynki wtedy moja klatka jest jeszcze znośna.

Jak masz gino to już dawno powinieneś się starac o zapsianie na zabieg w NFZet bo trzeba trochę czekac.

Jak dłygo na rekompie byłeś możesz małą przerwę od niego zrobić i np potem zrobić reduckję

Na zdjęciach, które wrzuciłeś nie widać pogorszonej estetyki klatki piersiowej, która z reguły jest widoczna w przypadku ginekomastii. Dopiero w sytuacji, gdy złapałeś za sutek wygląda to trochę gorzej. Niestety tkanki gruczołowej nie pozbędziesz się inaczej niż zabiegiem chirurgicznym. Pozbyć można się tkanki tłuszczowej w okolicy sutka, schodząc bardzo nisko z poziomem tkanki tłuszczowej, ale nie gruczołowej. Skoro została ona wybadana przez lekarza, to pozostaje tylko zabieg. Oczywiście redukując bardziej będzie wyglądało to lepiej, ale nie idealnie.