Trening z hemoroidem

Cześć,

nie wiedziałem czy zadań pytanie tutaj czy w dziele treningowym, ostatecznie zdecydowałem się tutaj.
Około 1,5 miesiąca temu po treningu, na którym robiłem klatkę, barki, biceps, szrugsy i brzuch, biorąc prysznic poczułem guzek/ kulkę w tamtych okolicach między pośladkami. Nie konsultowałem z nikim, najprawdopodobniej to był hemoroid. Zastosowałem maść przez 2 tygodnie i przeszło. Tzn, pewnie predyspozycje do tego schorzenia zostały :/ Zawiesiłem tez trening, gdyż odechciało mi się wszystkiego, szczególnie że jak przeczytałem ciężkie treningi wzmagają dolegliwości. Ale teraz chciałbym wrócić do treningu, bo fizycznie czuję się coraz gorzej, tkanka tłuszczowa też nie jest na za niskim poziomie, 34 lata, więc trzeba jakoś dbać o siebie, szczególnie przy siedzącym trybie życia.

No właśnie, tylko jak trenować, żeby uniknąć nawrotu? Czy unikać szczególnie jakiś ćwiczeń, robić krótsze treningi, ale jednocześnie żeby robić postęp? Nigdy nie używałem dużych ciężarów, powiedziałbym, że były one nawet zabawne jak na gościa ważącego 95 kg. Starałem się dobierać tak ciężar żeby robić te 10-12 powtórzeń, tak jak to się zaleca. Ćwiczyć ciężko i obserwować czy robić na 50% (ta opcja mi nie za bardzo odpowiada)?

Stało się to po tych ćwiczeniach, może nie powinienem przy nich cały czas mieć napiętego brzucha, ale jak wtedy utrzymać wyprostowaną sylwetkę np. przy szrugsach czy bicepsie stojąc?
Najbardziej za przyczynę podejrzewam:
- wznosy nóg leżąc na ławce z pozycji poziomej w górę i do świecy - mam masywne nogi, może to ćwiczenie jest zbyt ciężkie i przez nie wyskoczyło to co wyskoczyło,
- klata - mam dość wysoką ławkę, leżąc kąt między tułowiem nogami robi się rozwarty, czy taka pozycja nie sprzyja hemoroidom, tzn inaczej napina się brzuch niż gdy ławka jest niższa, na niższej nogi są bardziej podkurczone. Czy podstawić coś pod stopy w tej sytuacji?
- przy szrugsach cały czas napinam brzuch żeby za mocno nie wypadały mi w przód lędźwie, bo chyba mam taką predyspozycję przy tym ćwiczeniu, może co kilka powtórzeń powinienem rozluźnić mięśnie żeby ta tłocznia brzucha nie była ciągle napięta?
Ogólnie jak żyć? Był ambitny plan regularniej pracy nad sylwetką, a teraz takie coś :(

Na pewno na forum są ludzie którzy mają taki kłopot, dajcie znać jak sobie radzicie, chociażby z anonimowego konta jeśli się krępujecie. Jak trenujecie żeby jak najrzadziej robić wymuszone przerwy. Z tego co czytałem w tym sporcie sporo osób boryka się z tym problemem.

Pozdrawiam, Bolo.

Możesz mieć tendencję do takich akcji, wtedy trzeba unikać ćwiczeń, gdzie pracuje nadmiernie tłocznia brzuszna. A może źle oddychasz?

Witaj. Ogólnie Jeżeli masz predyspozycje do tego że powstają hemoroidy to tutaj ciężki trening siłowy niestety będzie mocno nasilal tego typu sytuację i będą one pojawiać się podczas ciężkich ćwiczeń wielostawowych. jeżeli będziesz angażował tłocznie brzuszna to niestety napór jelit na okolice krocza będzie na tyle duży czy będzie wypychal na zewnątrz jelita. Tutaj jedynie może pomóc zabieg chirurgiczny, który usunie to co się pojawia, ale niestety nie jest to różniez gwarancją że problem nie będzie nawracał, jak będziesz ciężko trenował

Ciężko powiedzieć czy mam predyspozycje, zobaczymy w najbliższych tygodniach co wyniknie, zwłaszcza gdy dojdę do bardziej wymagających treningów. Problem pojawił się w momencie, w którym miałem pędzący tryb życia, dosłownie nie było kiedy się w spokoju wypróżnić, wielokrotnie szybko na siłę załatwiałem potrzebę. Tutaj też upatruję przyczyny i taki powód byłby najlepszy, bo jego można wyeliminować.

Niestety powiem ci szczerze że trudno tutaj jest namierzyć faktyczny problem pojawienia się tego typu dolegliwości. Bo każdy z nas obecnie gdzieś tam biega jest zestresowany czy spędza czas głównie w pozycji siedzącej przez co również te wszystkie mięśnie w okolicy dna miednicy mogą być osłabione. Na pewno tutaj można pomyśleć o terapii mięśni dna miednicy. O tym żeby mocniej zaangażować do pracy mięśnie głębokie, mięśnie Core które gdzieś tam będą przyjmowały część z pracy jaką wykonuje Tłocznia brzuszna podczas ćwiczeń wielostawowych

Też miałem problem z hemoroidem lecz od paru lat mam spokój głównie przez siedzący tryb życia wracałem że szkoły i przed kompa do nocy. Później ograniczyłem tryb siedzący bardziej się ruszałem i problem znikał.
Hemoroidy za o tyle znienawidzone bo przy nich człowiek trąc sens życia nie ma ochoty do aktywności ani integracji z innymi ludźmi. Zamyka się sam i nie ujawnia się publicznie. Maje one duży wpływ na kondycję fizyczna danej osoby jedni znoszą to lepiej drudzy są załamani. Ograniczają pewność siebie oraz dominację w towarzystwie. Przechodziłem przez to i nikomu nie życzę. Najlepiej udać się do specjalisty oraz zmienic styl życia na aktywniejszy oraz wyrzucić śmieciowe żarcie i zdrowo się odżywiać.

Odkopuję, bo mija prawie równy rok i sytuacja się powtarza. Znowu kulka na d***e, z tym że teraz z drugiej strony. Pomijając ewentualne predyspozycje w tym kierunku, to upatruję przyczyny w tym co się działo przez święta. Siedzący tryb życia, zaprzestanie siłowni, gorsza miska. Niestety w styczniu wróciłem na siłownię, a znając sytuację sprzed roku powinienem zacząć delikatnie, nawet poświęcając kilka tygodni zaczynając od najlżejszych ciężarów. Do grudnia mimo ciężkich treningów przez kilka miesięcy było wszystko w porządku. Chciałbym utrzymać chociaż wypracowaną formę, tylko jak? Czy trenowanie 50% lub nawet mniej tym co do tej pory i to na mniejszej liczbie powtórzeń ma jakiś sens w ogóle? Czy może na 10-14 zrobić całkowicie przerwę?