DT redsauce

Nie za bardzo.... moze coś tam przy biodrach się lepiej dzieje, ale plecy i barki nie.
Poćwicz to spięcie pleców, depresję łopatek, oduń barki za sztangę, żebyś mniej wiecej taką pozycję startową miała










Zmieniony przez - Paatik w dniu 2022-03-25 10:43:15

Zmieniony przez - Paatik w dniu 2022-03-25 10:44:17

ej dobra liczenie kalorii chyba nie jest dla mnie xd strasznie mi wchodzi na banie, przestałam chodzić do stołówki/baru z koleżankami bo nie można dokładnie policzyć kcal z tego i mnie to stresuje. więc kij w to skupię sie żeby jeść dużo białka skoro i tak trzymam tą wagę bez liczenia.

ten weekend przeleżany w łóżku, aspirynka te sprawy, w piątek coś mi gorzej było ale poszłam na basen, i się obudziłam w sobotę w innej gęstości, cały akademik chory to i mnie nie omineło. dzisiaj lepiej już także nadrabiam 3 dni nauki w 3 godziny bo zaraz kolokwium z histologii, jutro rano wracamy na siłownie :)



Zmieniony przez - redsauce w dniu 2022-03-28 13:19:16

Zmieniony przez - redsauce w dniu 2022-03-28 13:19:42

Teraz zdradliwa pogoda - niby słońce ale przeziębić się można szybko. Trzeba uważać.

Myślę też że jak się je "na mieście" czy na stołówce to nie ma sensu liczyć bo to będzie bardzo niedokładne. Raczej pilnowałabym wtedy proporcji- żeby była porcja białka odpowiednia, warzyw itd.

Wszystko kwestia doświadczenia. Swojego czasu Turoń odzywiał sie stołówkowo i redukował licząc "na oko". Super mu szło.

No właśnie nie mówię, że się nie da tylko że nie ma sensu zwracać sobie głowy liczeniem, które będzie i tak bardzo niedokładne :) Tak myślę