Mam syna, niecałe 13 lat, bardzo wysoki chłopak, 180 wzrostu (genetycznie, po rodzicach). Mimo, że już wysoki, ciągle na początku okresu dojrzewania, przed skokiem wzrostowym. Więc będzie to kiedyś ogromny mężczyzna. Na dzień dzisiejszy młody waży 46 kg. Wszystko co zje, zaraz spala siedząc na kanapie . Do w-f w szkole ostatni, nie lubi go. Byle przetrwać. Identycznie jak ja, za jego lat. W-f był dla mnie katorgą. To typ mola książkowego i komputerowca, siedzącego wygięty
na krześle
No dobra, do celu. Zapisałam go na siłkę. Żeby wzmocnił mięśnie przede wszystkim grzbietu, ramion, klatki piersiowej, ale i brzucha. Bo choć silny, mięśni nie ma w zasadzie wcale. I gnie mi się jak drucik. Klatka piersiowa już zaczęła się deformować od tego siedzenia.
Trener zaproponował mu proste ćwiczenia, więc ćwiczy na sprzęcie, podnosi po półtora kilo i tak sobie radzimy. Ale myślę, że to za mało? Choć może się mylę.
Chciałabym wprowadzić odżywki, które pomogą mu nabrać masy, ale nie mam pojęcia jakie można podawać u tak młodego człowieka. Szukam więc porad. Na czym się skupić, w co zainwestować.
Mam też drugie pytanie, być może ciut kontrowersyjne. Czy są jakieś ćwiczenia które przyspieszą proces zamykania kości na długość , tak aby wzrost nie poleciał mu powyżej 2 metrów. Sportowcem nie będzie z pewnością, więc tak wysoki wzrost może nie być dla niego atutem w życiu dojrzałym.
Proszę o rady.
Zmieniony przez - Basia79 w dniu 2022-03-11 08:14:01