Zdaje sobie z tego sprawę i absolutnie nic takiego nie powiedziałem ;) jak wspomniałem, celuję raczej w rekomp i na razie idzie mi dobrze, tłuszczyk ładnie spada a obwody ogólnie rosną i wydają się dość dobrą jakościowo masą. Kreatynę biorę w takim układzie zarówno po to, żeby zapobiec utracie mięśni a jednocześnie żeby trenować ciężej i zbudować więcej - bardzo często wchodzę na siłownię w godzinach rzędu 23-24 więc moje pytanie było raczej ukierunkowane na dodatkowego kopa na treningu. Stwierdziłem jednak, że spalacz jest bez sensu w mojej sytuacji (tym bardziej, że nigdy nie stosowałem, nie licząc kiedyś
Cutting Edge'a), a do swojego zestawu dobije cytruline i właściwie wyjdzie mi na to samo co preworkout.
Generalnie to nie jest moje pierwsze 8 miesięcy, za "młodu" na studiach i przed studiami też ćwiczyłem, ale raczej wiadomo jak to bywa, zero diety, zero pojęcia o tym - przynajmniej z początku. Od 8 miesięcy wziąłem się za to poważniej i dlatego rozważam dołączenie czegoś nowego.