Jestem na redukcji i liczę kroki żeby ich było tak jak piszecie 10tys minimum, bo to niby 500kcal spalone. Czasem się pomylę, bo liczę wszystki w głowie, nie mam zegarka czy innych urządzeń.
Czy jak się pomyle i zrobię 9993 i braknie mi tych 7 kroków to nie spalę już tych 500 kalorii? czy dzień jest zmarnowany wtedy?
Pomóżcie jak sobie radzicie z tym, czy zapisujcie ciągle na kartce po np podliczeniu stu kroków?
Staram się nie rozmawiać z nikim w ogóle całe dnie żeby mnie nie rozpraszał w liczeniu bo bardzo łatwo się pomylić.
Tak samo czasem jak zrobię już te 10tys kroków a jest wczesna godzina to idę spać żeby uniknąć nadmariu, czy to może zaburzyć coś ze za szybko będą kilogramy lecieć jeśli zrobię np 1007 kroków?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Ania