Gats 2Dołóż do tego jeszcze triatlon w weekendy, efekty będą jeszcze szybsze.
A tak w ogóle to mierz siły na zamiary.
Byłeś w ogóle kiedykolwiek na treningu boksu?
Przecież może być tak że raz dostaniesz w papę i odechce Ci się salki bo w głowie szumi i oko podbite.
Z triatlonem to nawet śmiechłem ale kilka dobrych maratonów przebiegłem przed wyjazdem za granicę godząc to z treningiem koszykówki/później rugby 4-5x w tygodniu. Faktycznie napisałem, że nie miałem styczności ze sportami walki, ale miałem na myśli, że nie trenowałem niczego na poważnie tak jak wyżej wymienionych sportów drużynowych, jednak liznąłem większości sportów jako szybki test co mi się spodoba. Z uderzanych byłem już sporadycznie na treningach boksu (z 5-10 treningów?), kilka razy na mma/muay thai dla spróbowania jako +/- 19latek jedynie nigdy nie sparowałem, aczkolwiek biłem się w życiu dość sporo i może nie dostałem w pysk tyle razy ile dostanę podczas regularnych treningów - jednak nie, nie boję się dostać, nie zamykam oczu przed ciosem, a już dodając do tego obecność rękawic i kontrolowanych warunków walki to naprawdę mnie ten aspekt nie rusza. No chyba, że sugerujesz, że mnie trener rzuci na pożarcie i sparing 100kg amatorowi, żeby mnie znokałtował podczas pierwszych 5min na sali, ale tacy trenerzy chyba nie istnieją, prawda :)? Wiem, że może i śmiesznie to wygląda, ale naprawdę nie każdy kto nie ma większego pojęcia o danym sporcie czy zadaje głupie pytania to jakiś jurek sprzed kompa co nigdy nie był na w-fie i nagle się obudził do życia.
Tak, zasiedziałem się z różnych powodów, ale nadal podtrzymując, tak - uważam się za pracusia kiedy biorę się za jakiś sport bo zawsze odnosiłem dzięki ciężkiej pracy jakieś sukcesy startując w kompletnie odrębnych od siebie dyscyplinach, kiedy mam głód progresu i jakiś cel do osiągnięcia, mało mnie interesuje czy ktoś się z tego pośmieje na forum internetowym. Różnica jest taka, że teraz zamiast szkoły mam pracę no i fakt, że nie znam żadnych ludzi, których mógłbym prosić o rady stąd
głupie pytania na forum - tak, mam zamiar zadawać identyczne pytania ludziom na salce za 3 tygodnie na treningach boksu.
Gats 2
3-4 treningi CO TYDZIEŃ - i nie ma że dupa boli, nie ma że chcę do mamy.
Posiedź w takim reżimie kilka tygodni i sam zobaczysz, jakiego treningu dodatkowego potrzebujesz.
Szanuję, że tutaj wleciała jakaś bardziej merytoryczna rada bez śmieszkowania, dzięki.
marcinpruszczZastanawiam się co chcesz godzić skoro jeszcze nic nie zacząłeś? A żeby było śmieszniej to nawet nie wiesz ile wytrzymasz... No i tak na marginesie to, że podoba ci się boks w TV, to jeszcze nie znaczy że w realu też ci się będzie podobać.
Zacząłem, odkąd się zmobilizowałem robię to na co mogę sobie w tej chwili pozwolić, czyli od 3 tygodni mieszam codzienny bieg 8-10km z treningiem siłowym na hantlach i jakichś ćwiczeniach bokserskich w domu z youtubka. Co do reszty posta - to samo co odpisałem wyżej Gatsowi.
No i nadal, jeśli ktoś ma dobrą chęć pomóc i może rzucić jakimiś trikami, ćwiczeniami wartymi uwagi jako trening indywidualny, coby jak najwięcej zyskać i jak najwięcej oszczędzić później pracy trenerowi, zapraszam. Przykładowo po to biegać zacząłem od razu, żeby jakąś tam bazę tlenową sobie przywrócić i nie zasapać się na pierwszych treningach, choć o dziwo zauważyłem, że kondycja jakaś pozostaje po 3 latach bez treningu, jedynie pracując zawodowo. Ciężko mi bez doświadczenia ubrać w słowa to o jakie rady was proszę, ale serio, ja widząc takiego samego posta na temat koszykówki czy rugby byłbym w stanie pomóc nowej osobie punktując rzeczy, których ja żałuję, że nie wprowadzałem na początku swojej drogi z danym sportem.
Zmieniony przez - db97 w dniu 2022-04-09 23:04:29