Własna mini salka

Pewnie wielu z was mniało ochote i pewnie zrobiło sobie domową salke nie chodzi mi o garaż gdzie będe mógł bić sie z kumplami tylko o zwykłą własną salkę, na której można pokopaś w worek porozciągać się oraz poprzewracać się na macie ze znajomymi z treningów.
Jeśli któłiryś z was ma takę salke mógłby opisać mi co się w niej znajuje.
Interesuje mnie to gdyż trener doradził nam abyśmy zaczeli ćwiczyć oprucz treningów jeszcze kilka godzin tygogniowo a ja najwyżej kilka minut poświęcam na rozciąganoie się w domu.



Nie sztuką jest bić sztuką jest się bronić nierobiąc napastnikowi krzywdy.

Mam salkę, pustą, do środka zapraszam brata i kumpli. To tzw. żywe manekiny, he he.

A tak na poważnie marzę o takiej salce od dawna. Zawieszę tam worek. Kupie manekina (chińskiego), wyłożę matą i dawaj.

Ja na razie takiej salki nie mam ale już niedługo powstanie, będzie albo na nowo wybudowanym poddaszu( na razie nie wiem gdzie tam mógłbym zainstlować worek trniengowy jak ktoś ma pomysły to pisać ;), belki raczej odpadają bo chyba za dużo drgań ale architektem to ja nie jestem) albo w piwnicy.

Będzie na pewno worek trniengowy, ciężarki, przydałby się jakiś materac do padów ale np. mój trener wychodzi z założenia że jak się trenuje pod kątem ulicy to tam miło jak na materacu nie będzie i ćwiczymy samooobronę na parkiecie :]. Opowiadał nam w ogóle taką historię jak to jeszcze do milicji wprowadzono Judo, oczywiście na macie wszytsko ładnie ale jak milicjant rzucił na chodniku obywatelem to kończyło się to albo potłuczeniami albo czasem nawet bardzo poważnymi złamaniami... dobrze wiedzieć co można zrobić napastnikowi ! Ale to dział style tradycyjne więc radzę sobie zafundować materac ;).

Można też w zrobić jakąs poziomą rurkę do podnoszenie się.

Co inni proponują ?? ;)



Walka jest wychowawczynią wolności. Fryderyk Nietzsche.

Ja w dni w których nie mam SW macham żelazem a niedziele mam na regeneracje, więc za bardzo jakichś dodatkowych sal sobie robić nie musze
Mam w pokoju zawieszoną gruchę w którą sobie pokopie i to cały mój sprzęt Jak mi brakuje worka czy materacy, to zawsze moge przyjść do dojo poćwiczyć.
Rozciagac się to moge w domu czy w dojo, biegać to se moge po lesie i w ogóle więcej mi nie trzeba

___________
"Tradycyjny"
"Olek, Kaśka dwa bratanki..."
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama

A jak już mamy robić salkę, to polecałbym zainteresować się, czy będzie tam wystarczająco dużo miejsca na sparringi, rzuty itd

___________
"Tradycyjny"
"Olek, Kaśka dwa bratanki..."
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama

wszystko zalezy od funduszy

ja bym kupil duze lustro bo spoko widac wszystkie bledy i mozna poprawic technike

jakies maty worek hantelki sztanga gruszka itd

Doradca w dziale "Style tradycyjne"

"Nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni"
10 Dan Kosolokaikan Karate

No ja miejsca troche mam wystarczy na sparingi, ławeczkę i worek a apropo gruszek jak kilka lat temu jak ćwiczyłem tylko kicka to miałem gruszke i nieumiałem jej zamontować tak aby szybko latała choć wtedy mi to było niepotrzebne bo używałem jej jako zwykłego worka.

Nie sztuką jest bić sztuką jest się bronić nierobiąc napastnikowi krzywdy.

ni umiales zamontowac zeby szybko latala czy nie umiales tak uderzac zeby szybko latala ?



Doradca w dziale "Style tradycyjne"

"Nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni"
10 Dan Kosolokaikan Karate

Hehe, ja mam taką salkę, całkiem spora, a najważniejsze że ma belki. Zawiesiłem na nich worek(35 kilo wagi), jakąś rurę jako drążek(jest dosyć gruba i się uścisk na niej wyrabia). Zrobiłem też refleksówke z piłki do nogi, jest wypełniona szmatami z worka, króre zastąpłem piachem i wisi na 2 sprężynach takich do rozciągania. Sprawuje się świetnie, tylko trzeba dobrze bandażować dłonie bo kaleczy troche, lepsza by była piłka do kosza. Zamierzam jeszcze dokupić tarcze. Na podłodze mam elegancki dywanik(matka mówi że są w nim mole), ale ja go lubie. AAAAAAAAAA, i co najważniejsze- na ścianie mam za***iste grafitti Tedi Boxing Club, wygląda jak zacieki z krwi zrobię zdjęcia na wiosne koniecznie. Salka ma niestety jedną wadę- jest w niej teraz troche gratów i nie ma się jak sparować bo można się nadziać na coś, ale na wiosnę to uprzątne i będzie ZA***ISCIE dużo miejsca

"Ludzie powiadają, że jeżeli przetniesz czyjąś twarz wzdłuż, oddasz na nią mocz, a następnie podepczesz słomianymi sandałami, zejdzie z niej skóra. Usłyszał to kapłan Gyojaku, kiedy był w Kioto. Ta informacja powinna być ceniona"

Ja tam mam taką niby salkę w piwnicy mam tam duży worek, ostatnio
trochę się rozlatuje (wariat ze mnie za mocno go maltretuje)
poza tym jest tam pełno gratów i ciągle trzeba sprzątać.Resztę rzeczy
mam w pokoju- ciężarki i taki bujak do ćwiczenia na brzuch, a jak chcę
pobiegać czy poćwiczyć wyskoki to ide do lasu bo mam bkisko.